Felieton Gwiazdowskiego: Chińczycy trzymają się mocno

„Co się dzieje w polityce, panie? „Czy Chińczycy dobrze sobie radzą?” To pytanie Czepetza, który był obecny na weselu w Bronowicach pod Krakowem i został zilustrowany przez Stanisława Wyspiańskiego, budzi obecnie na świecie ogromne zainteresowanie. Społeczność międzynarodowa od wielu lat obawia się możliwych zawirowań w chińskiej gospodarce, które mogą (i ostatnio miały) wpływ na światowe rynki akcji. Dziś cały świat przygląda się rywalizacji USA i Chin, którą ogłosiła administracja Donalda Trumpa, nie tylko z punktu widzenia gospodarczego, ale także politycznego.

66d4991f927226790cb616b1ba16e5a9, Biznes Fakty Chiny, Hongkong. / Bartłomiej Magierowski / East News

Podzielę się również swoją opinią. Popieram Chińczyków. Tak, rządzony jest przez reżim komunistyczny. Prawdą jest, że brakuje tam tak cenionej przeze mnie wolności jednostki. Rzeczywiście, nadzór nad społeczeństwem z wykorzystaniem nowych technologii staje się coraz powszechniejszy. Ale niemal cały świat zmierza w tym kierunku.

Mimo powierzchownych różnic, tradycje chińskie i europejskie mają wiele wspólnego . Nie jest to zaskakujące – wszyscy jesteśmy efektem stworzenia lub ewolucji. Mamy to samo pochodzenie.

Na kulturę chińską duży wpływ miał konfucjanizm . Uważa się, że poszanowanie tradycji, czystości, prawa i porządku pomoże stworzyć idealne społeczeństwo i osiągnąć pokój na świecie.

Brytyjski historyk cywilizacji Arnold Toynbee nazwał Konfucjusza „Sokratesem świata chińskiego”. Jego biografię znamy raczej z legend niż ze źródeł historycznych, a jego nauki przekazywane są za pośrednictwem relacji jego uczniów i tłumaczy, zwłaszcza z Analaktyk Konfucjusza. Podobną sytuację można zaobserwować w filozofii europejskiej w odniesieniu do Sokratesa, o którym najwięcej wiemy z dzieł Platona. Podobnie jak Sokrates Platona, Konfucjusz wyjaśniał swoje idee, odpowiadając na pytania swoich uczniów.

Czy konfucjanizm jest religią czy filozofią?

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy konfucjanizm jest religią czy filozofią. Według standardów europejskich jest to połączenie koncepcji religijnych, społecznych, ekonomicznych, etycznych i moralnych, które tworzą całościowy światopogląd. W tej doktrynie nie ma żadnej wzmianki o Stwórcy. Dlatego trudno jest rozmawiać o religii. Jednakże duch konfucjanizmu odgrywa w Chinach taką samą rolę kulturową, jaką „podstawowe wartości chrześcijańskie” odgrywają w krajach europejskich. Nauki Konfucjusza, podobnie jak nauki Jezusa, wywarły znaczący wpływ na państwo kilka wieków po śmierci założyciela. Następnie musiał konkurować o dusze z innymi nurtami (jak katolicyzm z protestantyzmem), doświadczał wzlotów i upadków – znów, jak katolicyzm w okresie reformacji i kontrreformacji, a obecnie sprzeciwia się ateizmowi.

W obu kulturach ważną rolę, choć bardziej widoczną w konfucjanizmie, odgrywa kult przodków (świętych). Konfucjanizm sugeruje nawet, że wszyscy „godni” ze wszystkich poprzednich pokoleń są zjednoczeni w jedną bezosobową istotę absolutną, która kontroluje losy świata, co w tekstach jest określane tym samym symbolem, co słowo „niebo”. Nie ma tu odniesienia do osobowego Boga, ale koncepcja „porządku niebieskiego” bliska jest idei lex aeterna u św. Tomasz z Akwinu.

Aby działać zgodnie z niebiańskim porządkiem, konieczna jest nie tylko jego znajomość, ale i determinacja. Odgrywa równie ważną rolę w konfucjanizmie, jak i w chrześcijaństwie.

Dzięki Maxowi Weberowi rozpoczęła się ciekawa dyskusja na temat tego, która religia najlepiej przyczynia się do rozwoju i dobrobytu społeczeństwa. Sto lat temu Weber postawił hipotezę, że religie mają zasadniczy wpływ na kulturę, a ponieważ ekonomia ostatecznie również stanowi część kultury, religie mogą wspierać lub utrudniać postęp gospodarczy i cywilizacyjny. Religia zachęca człowieka do zastanowienia się nie tylko nad swoim ziemskim życiem, ale także nad tym, jak jego życie jest postrzegane w oczach Boga. Tylko w religii – argumentował Weber – nie ma wyraźnej sprzeczności między tymi bodźcami a codziennym życiem ludzi dążących do swojego dobrostanu. Tą religią jest protestantyzm, a dokładniej etyka kalwinizmu, według której człowiek, który uczciwie się wzbogacił, nie powinien bać się gniewu Bożego. Praca może być nawet aktem religijnym – wyrazem chwały i wdzięczności wobec Stwórcy. Etyka protestancka uważa osiągnięcia materialne i status społeczny danej osoby za oznakę

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *