Dlaczego selfie są tak popularne? Nadmiar i uzależnienie

Pierwsza część artykułu

Selfie zazwyczaj nie dostrzegają negatywnych konsekwencji i wolą je ignorować. Jednak selfie są całkowicie legalne, o ile nie udowodniono, że wyrządzają krzywdę innym.

Kryteria porównania i oceny – np. dopuszczalna liczba selfie tygodniowo i inne kryteria adekwatności – są ustalane indywidualnie. Użytkownik smartfona robi sobie selfie na tle wszystkiego, od szyldu mijanego lokalu po nowego partnera w związku, nietypowy przedmiot: dużego grzyba znalezionego w lesie, świeżo złowioną rybę, sukienkę lub gustownie dobrane dodatki, a nawet wykwintne danie podane na stole.

I oczywiście, w nietypowych i imponujących przypadkach, zwiększa to własne znaczenie w oczach innych (w mediach społecznościowych) w wiejski sposób: na prowincji, aby utrzymać lub zyskać autorytet, ważne jest, aby być pierwszym, który ma jakieś wiadomości, stać się ich przekazicielem. To zwiększa autorytet i… plotki (dyskusje).

Inny użytkownik robi sobie selfie i publikuje je tylko w sytuacjach, które wydają mu się szczególnie znaczące: na przykład na tle luksusowych samochodów lub domów, na weselu albo gdy jest rzekomo „podchmielony”. Motywem jest: „Spójrzcie, jaki jestem psotny”.

Trzecie selfie nie jest przeznaczone do szerokiej publikacji, lecz tworzy cyfrowy, domowy album ze zdjęciami. Na przykład, wiele współczesnych matek wychowujących małe dzieci tak właśnie robi.

W tej kwestii nie ma i nie może być kryterium adekwatności; wszystko jest względne. Psychoanalitycy myślą właśnie w tej dualistycznej parze „adekwatny-nieadekwatny”, unikając wartościujących sądów „dobry-zły”.

W tym przypadku adekwatność można ocenić wyłącznie w kategoriach prawnych. Nawet jeśli nieświadomie zostałeś uchwycony na selfie, składanie skarg i żądanie usunięcia zdjęcia jest niezgodne z prawem. Mogą jednak wystąpić konsekwencje prawne w zależności od kontekstu i komentarza towarzyszącego zdjęciu. Jeśli to, co robi druga osoba, Ci nie przeszkadza, to działania są dozwolone.

Typowe preferencje współczesnych ludzi kształtują ich charakter i wzorce zachowań. Jest to również zgodne z hierarchią preferencji Maslowa. Narcyzm można dostrzec w działaniach każdego współczesnego człowieka. Ważne jest jednak, w jakim stopniu jest on rozwinięty. Dlatego selfie stwarzają szereg ukrytych zagrożeń dla rozwoju osobistego i psychologicznego.

Selfie wzmacniają poczucie własnej wartości, przede wszystkim ze względu na siebie. Jest to związane z osobistym postrzeganiem siebie i rzeczywistości, czyli, jak pisał Freud, konfliktem między ego a id.

Jeśli ktoś jest uzależniony od regularnego robienia sobie selfie, można zasadnie wnioskować, że brakuje mu pewności siebie. A poprzez lajki i oceny próbuje zyskać, a wręcz otrzymać, uznanie za swoją wartość w grupie odgrywającej role. W przeciwnym razie, po co tracić czas na taką aktywność?

Jednakże oceny wartościujące innych mogą przyczynić się do powstania u nich negatywnych ocen, zazdrości, maskowanej życzliwymi słowami i przyjaznymi uśmiechami.

Problem polega na tym, że osoba niepewna siebie – niezależnie od płci, wieku czy zawodu – jest niezwykle zazdrosna o sukcesy innych i dlatego reaguje na nie z wrażliwością. Osiągnięcia innych, w tym te deklarowane przez nich samych, ujawniają ich własną niekompetencję, niekiedy umiejętnie skrywaną.

W związku z tym autor publikowanych selfie otrzymuje zachętę w postaci wsparcia ze strony wpływowych osób, ale zależność od tych zachęt rośnie. Gdy tylko liczba lajków spada, typowy użytkownik selfie może stracić apetyt, autorytet i status, a nawet popaść w afektywne zaburzenie nastroju – depresję. A wszystko dlatego, że jego ostatnie selfie było niedocenione, niedocenione i nie spotkało się ze wsparciem.

Tak właśnie reagują osoby zależne. Osoby uzależnione od zewnętrznej aprobaty i rezultatów swoich działań łatwo tracą na wartości, a ci, którzy są nimi zainteresowani, właśnie to robią. W tym kontekście pomocne jest rozróżnienie motywów osób, które często robią sobie selfie, od motywów osób, które zachęcają je do działania.

Nie jest tak, że „wszyscy” robią sobie selfie, a następnie publikują je w mediach społecznościowych lub wysyłają za pośrednictwem komunikatora do wybranych osób. Ludzie zazwyczaj postrzegają sytuację na podstawie przykładu innych – jako normę. Jeśli krąg towarzyski jest pełen osób robiących sobie selfie, sytuacja jest postrzegana tak, jakby robili to wszyscy.

Dość duża grupa kulturalnych ludzi, którzy rzadko robią sobie selfie lub nigdy nie udostępniają swoich zdjęć publicznie, jest szczęśliwa i zdrowa. Są też miliony tych stosunkowo skromnych osób. Są zarejestrowani w mediach społecznościowych, ale nie „spamują” ich selfie, wykorzystując je legalnie jako środek komunikacji, nawiązywania kontaktów i zdobywania przydatnych informacji.

Istnieje wielu przeciwników selfie, autoprezentacji, a nawet poglądu, że publiczne publikowanie jakichkolwiek danych jest równoznaczne z samooskarżeniem. W końcu, mając odpowiednią wiedzę i umiejętności, każdy plik lub wiadomość, w tym zdjęcie, opublikowane online, a nawet wysłane e-mailem, może zostać wykorzystane do ustalenia czasu i lokalizacji zdjęcia, informacji o edycji, lokalizacji pliku na komputerze użytkownika – a tym samym identyfikatora komputera lub numeru IMEI smartfona, typu aparatu i innych parametrów, które mogą pomóc w identyfikacji nadawcy.

Ale to zupełnie inna historia.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *