Biznes Fakty
Premierka Ukrainy zapowiada audyt państwowych firm w związku z korupcją
Szefowa rządu Ukrainy, Julia Swyrydenko, ogłosiła w czwartek realizację przeglądu we wszystkich spółkach będących własnością państwa i weryfikację ich poczynań w obrębie zamówień. To reakcja na odkrytą w poniedziałek obszerną defraudację w branży energetycznej.

„W dobie trwającej wojny, gdy nieprzyjaciel co dzień dewastuje infrastrukturę energetyczną, a państwo funkcjonuje według planów odłączeń prądu, jakakolwiek korupcja jest wykluczona. Rząd już podjął pierwsze kroki: wniosek o odwołanie dwóch ministrów, sankcje wobec osób wymienionych w materiałach NABU, a także reorganizacja Enerhoatomu – usunięcie zarządu i rozpoczęcie audytu spółki” – oznajmiła Swyrydenko w komunikatorze Telegram.
Dodała także, iż rząd szykuje całościowe rozwiązania odnośnie wszystkich spółek państwowych, w tym tych z sektora energetycznego. „Realizujemy audyt i zobowiązaliśmy rady nadzorcze do kontroli funkcjonowania firm, w szczególności w zakresie zamówień” – zaakcentowała premierka.
W środę, w związku z aferą korupcyjną w państwowym przedsiębiorstwie zarządzającym elektrowniami jądrowymi, Enerhoatomie, rezygnację złożyli minister sprawiedliwości Herman Hałuszczenko i ministra energetyki Switłana Hrynczuk. Ich ustąpienia zażądał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W poniedziałek Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) upubliczniły rozległy system korupcyjny w sektorze energetycznym. Z ustaleń prowadzących dochodzenie wynika, iż uczestnicy machinacji pobierali od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w kwocie od 10 do 15 procent wartości kontraktów. Nielegalne zasoby miały być legalizowane poprzez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który – jak ustalono – przeszło blisko 100 milionów dolarów.
Zatrzymano pięć osób, a siedmiu kolejnym przedstawiono zarzuty. W śledztwie występuje nazwisko Tymura Mindicza, biznesmena i bliskiego współpracownika prezydenta Zełenskiego. Jest on uważany za organizatora całego procederu. Media podały, że opuścił on kraj na krótko przed rewizjami u osób zamieszanych w aferę. NABU podało również, że udokumentowano, w jaki sposób członkowie grupy przestępczej przekazywali pieniądze byłemu wicepremierowi Czernyszowowi.
Prokuratorzy SAP oznajmili we wtorek, że Mindicz nawiązał relacje z ówczesnym ministrem energetyki (do 17 lipca br.), a późniejszym ministrem sprawiedliwości – Hałuszczenką. Za jego pośrednictwem Mindicz miał sprawować kontrolę nad przepływami finansowymi w sektorze gazowym i energetycznym Ukrainy. Hałuszczenko miał korzystać z usług Mindicza w celu transferowania pieniędzy poprzez pełnomocnika doradcy ministra energetyki Ihora Myroniuka.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ mal/



