Telefon od pracownika Biedronki? Sieć może zadzwonić, ale nie będzie o to pytać.

Telefon od przedstawiciela Biedronki może być dla wielu klientów zaskoczeniem, ale jest to całkiem możliwe. Należy jednak pamiętać, że konsultant będzie przede wszystkim zainteresowany opinią i doświadczeniem kupującego. Czy może powiadomić klienta o kradzieży zarejestrowanej przez kamery? Jeden z naszych klientów znalazł się w takiej sytuacji. W tle widoczna jest opłata za holowanie.

Treść:

• 01 Telefon od pracownika Biedronki
• 02 Telefon w sprawie kradzieży „zdjęcia”?
• 03 Opłata za recykling odpadów w Biedronce

Interakcja między sieciami sklepów a ich klientami ogranicza się w dużej mierze do spotkań z pracownikami w sklepach. Jednak nie zawsze tak jest. Czy sklepy dyskontowe mogą kontaktować się z klientami telefonicznie i co to oznacza? Jedna z klientek Biedronki rzekomo otrzymała telefon od konsultantki, która oskarżyła ją o kradzież.

Telefon od pracownika Biedronki

Sieć sklepów Biedronka stosuje różne metody komunikacji z klientami i z udzielonej nam odpowiedzi nie wynika, że konsultanci wykonują bezpośrednie połączenia telefoniczne do swoich klientów .

– Podczas tych rozmów zbieramy opinie i wrażenia na temat odwiedzonych sklepów lub ostatnich zakupów. „Te ważne informacje wykorzystujemy następnie do tego, aby udoskonalać działanie naszych sklepów i dostosowywać ofertę do oczekiwań klientów” – powiedział Interii Biznes Paweł Żytyński, dyrektor ds. obsługi klienta i satysfakcji w sieci Biedronka.

Telefon w sprawie kradzieży „oszusta”?

Ale czy rozmowy telefoniczne naprawdę służą tylko do zbierania opinii? Na stronie Threads opublikowano artykuł o telefonie od pracownika sklepu, który rzekomo zgłosił kradzież. Kobieta odebrała telefon od przedstawiciela Biedronki, który upierał się, że dopuściła się kradzieży :

„Powiedziała, że kamery nagrały, jak biorę jednorazową torebkę na warzywa , ale ja nie wkładam do niej warzyw, więc muszę za nią zapłacić 25 groszy” – czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.

Wkrótce okazało się, że tej osoby nie było tego dnia w sklepie, a wkrótce potem okazało się, że telefon był żartem nastolatków, którzy korzystali z telefonu ich kolegi. Jeszcze przed rozwiązaniem sytuacji zwróciliśmy się do Biedronki z pytaniem o istnienie takiego przypadku:

– Żaden z naszych konsultantów nie zadzwonił z takim pytaniem. „Zachęcamy naszych klientów , aby zachowali ostrożność w sytuacjach, które mogą budzić wątpliwości” – wyjaśnia Paweł Żytinski.

Dodaje również, że jeśli istnieją jakiekolwiek podejrzenia co do intencji dzwoniącego, sieć zaleca sprawdzenie numeru telefonu w biurze obsługi klienta lub za pośrednictwem aplikacji Biedronka.

Opłata recyklingowa w Biedronce

Trudno jednak zaprzeczyć kreatywności nastolatków. Wygląda na to, że znają również przepisy Ustawy o recyklingu lepiej niż wielu dorosłych. Od stycznia 2025 r. sklepy sieci Biedronka będą pobierać opłatę w wysokości 25 groszy za torebki zrywane, jeśli nie służą one do pakowania towarów nieopakowanych.

Dzięki temu najcieńsze woreczki można bezpłatnie wykorzystywać do pakowania owoców, warzyw, pieczywa, słodyczy, mięsa lub orzechów na wagę . W przypadku wykorzystania „odpadów” po produktach posiadających własne opakowania i sklasyfikowanych jako „produkty nieżywnościowe” pobierana jest opłata zgodnie z zasadami ustawy o recyklingu. Kwota ta nie stanowi dochodu dla konkretnej sieci sklepów:

„Pobrana opłata recyklingowa, zgodnie z prawem, będzie odprowadzana do właściwego urzędu marszałkowskiego i nie będzie stanowić dodatkowego źródła dochodu dla naszej sieci” – powiedziała Faktowi Dagmara Łakoma z Biedronki.

Jednak zasady ustawy o opłatach recyklingowych nie są dla wszystkich jasne. Temat najcieńszych toreb na zakupy nadal jest przedmiotem dyskusji w mediach społecznościowych:

„Ostatnio widziałem, jak starsza pani w mojej obecności wzięła do torebki całą rolkę tych odrywanych kartek,

Źródło