Biznes Fakty
Katarczycy rezygnują. Polski biznes zbuduje nowy port w Świnoujściu
Realizację infrastruktury nowego portu z terminalem kontenerowym głębokowodnym przejmie Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście; umowa podpisana w 2023 roku z sojuszem belgijsko-katarskim nie jest już aktualna – oznajmił prezes portu, Jarosław Siergiej.

Nowy port zewnętrzny w Świnoujściu, który ma za zadanie przyjmować kontenerowce o długości 400 metrów i corocznie realizować obsługę 2 mln TEU, będzie rozleglejszy niż przewidywały to w 2023 roku poprzednie władze ZMPSiŚ i zostanie w całości wzniesiony przez polskie, państwowe jednostki. O szczegółach przedsięwzięcia, któremu nadano nazwę „Przylądek Pomerania” – zakomunikowali w poniedziałek wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka oraz prezes portu Jarosław Siergiej.
– Budujemy Przylądek Pomerania i jesteśmy zdolni dokonać tego samodzielnie. Wznosimy nowy port nad Bałtykiem. Port, który symbolizuje nasze aspiracje, możliwości oraz wagę gospodarki morskiej w ekonomii naszego kraju – oznajmił Marchewka podczas konferencji w Szczecinie.
Wspomniał, że koszt budowy infrastruktury morskiej oraz lądowej planowanego portu to około 10 mld zł. Powstać ma nowy tor podejściowy (o długości 70 km, szerokości 500 m i głębokości 17 m), falochrony, nabrzeża o długości 2900 m, dwie linie kolejowe dojazdowe (3 km), bocznica z 10 torami po 800 m, świeża infrastruktura energetyczna itp.
Realizację Budowy Głębokowodnego Terminala Kontenerowego, który ma dysponować ponad 1300 m nabrzeży i obsługiwać równocześnie trzy kontenerowce (dwa o długości 400 metrów i jeden mniejszy, tzw. feeder), w 2023 roku zamierzano zrealizować w formacie międzynarodowego konsorcjum. W lipcu 2023 roku ówczesny zarząd ZMPSiŚ zawarł z firmami DEME CONCESSIONS N.V. z siedzibą w Belgii oraz QTERMINALS W.L.L. zlokalizowaną w Katarze wstępną umowę, która dotyczyła 30-letniej dzierżawy terenów w porcie zewnętrznym, finansowania, budowy oraz eksploatacji GTK. Koszty inwestycji oszacowano na kwotę 450 mln euro, czyli ponad 1,5 mld złotych.
W poniedziałek Marchewka oraz Siergiej zawiadomili, że umowa ta jest już nieaktualna. Zaznaczyli, że jeden z członków sojuszu w październiku nie pojawił się na rozmowach z ZMPSiŚ. Nie spełnił także zobowiązań związanych z finansowaniem przedsięwzięcia.
– Jesteśmy w stanie sami wybudować, zrealizować tę inwestycję. Pierwotny zamysł, pierwotna idea tego terminala nie koresponduje z tym, co jest opłacalne ekonomicznie, w związku z tym uległy zmianie wszystkie parametry, które dotychczas zawarte były w umowie wstępnej. Ona jakby utraciła rację bytu, nie jest racjonalna, stąd też brak umowy z konsorcjum na nową inwestycję – oznajmił Siergiej.
Prezes ZMPSiŚ objaśnił, że 31 października upływał termin obowiązywania umowy przyrzeczonej, natomiast na spotkaniu 30 października zjawili się tylko przedstawiciele belgijskiej firmy.
Jeden z partnerów nie dotarł. Na pytanie o przyczynę takiego obrotu spraw, usłyszeliśmy: że partner obrał postawę pasywną. Jeżeli rozumieją państwo, czym w przedsięwzięciu jest postawa pasywna, to proszę mi to objaśnić – ironizował podczas spotkania z mediami Siergiej.
Zaznaczył, że ZMPSiŚ posiada doświadczenie w realizacji znacznych inwestycji infrastrukturalnych. Siergiej przywołał na pamięć budowę terminalu LNG w Świnoujściu, który funkcjonuje od 10 lat. – Posiadamy kompetencje, aby to zbudować. Mamy kompetencje, żeby zarządzać gruntami i terenami. Natomiast nie jest naszą kompetencją ustawową operowanie na terminalach – zastrzegł.
Zapytany o to, kiedy i w jaki sposób zostanie wyłoniony operator terminala – Siergiej oznajmił, że gdy powstanie Przylądek Pomerania, „kiedy zostanie on usypany urobkiem z pogłębiania”, ZMPSiŚ zaprosi zainteresowane podmioty, w tym także wspomniane konsorcjum belgijsko-katarskie, do składania ofert. – Na wykończenie tego terenu, jego zagospodarowanie według własnej koncepcji i operowanie na nim – objaśnił Siegiej.
Prezes ZMPSiŚ oraz wiceminister uznali, że projekt portu zewnętrznego oraz GTK w wersji przedstawionej przez ich poprzedników był nieuzasadniony, nieopłacalny. Zawierał błędy, między innymi kolizję z infrastrukturą gazoportu. W dokumentacji dotyczącej wydania decyzji środowiskowej uwzględniono głębokość 14,5 m. – To znaczy, że wznosili oni terminal kontenerowy, do którego nie wpłynęłyby kontenerowce. Bowiem jak można konstruować tor podejściowy na 17 metrów, a baseny portowe na 14,5? – dopytywał Marchewka.
Wiceminister zaakcentował, że ZMPSiŚ nie dysponował również dokumentacją potwierdzającą rentowność przedsięwzięcia. Dopiero nowe władze portu zleciły analizy jednej z międzynarodowych firm doradczych. – Badanie, które zleciliśmy kompetentnym firmom (…) pokazały, że to, co zaproponowali politycy PiS, nie zwróciłoby się portowi przez 158 lat – oznajmił Marchewka.
Wiceminister przywołał na pamięć, że przez ostatnie półtora roku zrealizowano newralgiczne zadania przygotowujące inwestycję: pozyskano decyzję lokalizacyjną, decyzję środowiskową, wykonano ekspertyzy dna morskiego, projekt basenu portowego, a w pierwszym kwartale 2026 roku ma zostać wyłoniony wykonawca tak zwanej drogi technicznej, która umożliwi w 2027 roku rozpoczęcie budowy portu. Ukończenie inwestycji przewidywane jest w 2029 roku.
Aby urzeczywistnić Przylądek Pomerania, potrzebujemy ponad 20 mln ton piasku, żeby osuszyć obszar 186 hektarów. Równocześnie musimy pogłębić tor podejściowy, wybudować obrotnicę i basen portowy. I w tym aspekcie musimy wydobyć 19 mln ton urobku – wytłumaczył wiceprezes ZMPSiŚ Krzysztof Sadowski.
Sadowski podkreślił, że nowy układ drogowy do portu obejmie 47 ha, a umiejscowiony będzie 4 km od miasta Świnoujście. Zapewnił, że dzięki temu funkcjonowanie portu nie będzie kłopotliwe dla mieszkańców, nie będzie generowało zatorów itd.
– 186 hektarów nowej Polski zostanie zrealizowane przez polskie podmioty. To jest inwestycja na dziesiątki lat i musimy ją przygotować w sposób jak najlepszy – oświadczył wiceminister infrastruktury.
Infrastrukturę dostępową na Bałtyku zrealizuje Urząd Morski w Szczecinie. Jego dyrektor Wojciech Zdanowicz przekazał PAP, że koszty wykonania 70-kilometrowego toru podejściowego do Świnoujścia szacowane są na 5 mld zł. Finansowanie zostało zabezpieczone w budżecie państwa.(PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
tma/ malk/



