Biznes Fakty
Prawie go wywieźli, ale przez pomyłkę wyszedł na wolność. Dostał 500 funtów „na start”.
Skazany za atak seksualny ubiegający się o azyl, którego w ubiegłym tygodniu przez pomyłkę wypuszczono z zakładu karnego i po dwóch dniach schwytano, został wydalony do Etiopii – zakomunikowało w środę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii. Według doniesień prasowych, by zapobiec komplikacjom podczas deportacji, otrzymał 500 funtów.

41-letni obywatel Etiopii, Hadush Kebatu, został skazany we wrześniu na dwanaście miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo na tle seksualnym, którego ofiarą padła 14-letnia dziewczynka. Atak miał miejsce krótko po jego nielegalnym wkroczeniu na terytorium Wielkiej Brytanii. Od momentu ogłoszenia wyroku odbywał karę w więzieniu HMP Chelmsford, zlokalizowanym w hrabstwie Essex w Anglii. Właśnie z tego miejsca w piątek został przez omyłkę zwolniony, zamiast być przetransportowanym do aresztu dla imigrantów w celu deportacji. Po blisko dwudniowych poszukiwaniach, w niedzielny poranek został ujęty w Londynie.
– Ubiegłotygodniowa pomyłka w ogóle nie powinna była mieć miejsca, a ja podzielam oburzenie opinii publicznej, że do niej doszło. Wykorzystałam wszelkie dostępne środki, aby deportować Kebatu i usunąć go z brytyjskiej ziemi. Z zadowoleniem potwierdzam, że ten podły przestępca seksualny został wydalony. Dzięki temu nasze ulice są bezpieczniejsze – oznajmiła minister spraw wewnętrznych Shabana Mahmood.
Jednakże, jak obwieściły brytyjskie media, Kebatu otrzymał 500 funtów, aby nie stawiał oporu procedurze deportacyjnej. Stacja BBC tłumaczy, że o ile nielegalni imigranci, którzy dobrowolnie opuszczają Wielką Brytanię, mogą otrzymać za to 1500 funtów, w sytuacjach przymusowych deportacji finansowe gratyfikacje są stosowane rzadko. Osoby przeprowadzające deportację mogą sięgnąć po taki środek, aby cały proces przebiegał bez zakłóceń.
Nawiązując do tych raportów, rzecznik premiera Keira Starmera wyjaśnił, że to nie ministrowie podejmują decyzje, lecz zespół deportacyjny, a ponieważ Kebatu groził utrudnianiem deportacji, ewentualna konieczność przełożenia lotu oraz koszty prawne, gdyby próbował się on odwoływać, wiązałyby się ze znacznie wyższymi kosztami dla podatników. (PAP)
bjn/ mal/



