Kupiła mieszkanie, ale przez dewelopera musi je wynajmować od miasta

Na drodze do wymarzonego mieszkania pani Barbary stanęły 3 cm kwadratowe. Kobieta pod koniec lat 90. Kupiła od dewelopera mieszkanie, jednak pomimo zapłacenia należnej kwoty, dziś musi je wynajmować od miasta. Powodem jest nie tylko upadłość firmy, ale fakt, iż w księgach wieczystych widnieje minimalnie inny metraż niż w wyroku sądu nakazujący deweloperowi przepisać mieszkanie pani Barbarze.

Cf94dd59b6a55bce834ff73c5daac60d, Biznes Fakty Kupiła mieszkanie, ale przez dewelopera musi je wynajmować od miasta /123rf /123RF/PICSEL

Mieszkalnictwo to w Polsce jeden z większych problemów, zarówno społecznych, jak i gospodarczych. Innym wymiarem tej dyskusji są przepisy. O absurdalności niektórych zapisów świadczy przypadek pani Barbary Sionkowskiej, która w programie „Państwo w państwie” Polsatu opowiedziała o tym, że nie ma mieszkania na własność, chociaż za nie zapłaciła

Kupiła mieszkanie, właścicielką nie została

Pani Barbara pod koniec lat 90. zdecydowała się na kupno mieszkania. Samotna matka w 1996 r. zgłosiła się do dewelopera i wyraziła zainteresowanie nabycia 50-metrowego lokalu. Do transakcji doszło i kobieta wzięła u dewelopera kredyt na mieszkanie. Spłacanie należności wymagało wyjazdu do pracy za granicę. 

Już po dwóch latach, a więc w 1998 r., pani Barbara uregulowała całą należną za mieszkanie kwotę. Kobieta zameldowała się w lokalu, ale pojawiły się pierwsze problemy. Jak wyjaśnia bohaterka „Państwa w państwie”, deweloper zwlekał ze sporządzeniem umowy, a co za tym idzie, prawa własności do lokalu nie zostały przeniesione na panią Barbarę, która zapłaciła za mieszkanie. Był to dopiero początek problemów. 

Kobieta poszła do sądu, ale pojawił się kolejny problem

„Sytuacja, w której dana osoba, która zawiera umowę, płaci w całości cenę za nieruchomość, którą nabywa, następnie za tego właściciela nie jest uznawana, moim zdaniem jest absolutnie absurdalna” – powiedział w programie Polsatu dr Mateusz Mickiewicz, radca prawny. 

Co tak naprawdę się stało? Kiedy kobieta wróciła z pracy za granicą do Polski, dotarła do niej wiadomość, że deweloper, od którego kupiła mieszkanie, jest zadłużony, a cała spółka podlega już egzekucji komorniczej. Wówczas pani Barbara zdecydowała się poprosić sąd o rozwiązanie problemu i nakazaniu deweloperowi zawarcia aktu notarialnego, a więc dopełnienia formalności związanych z kwestiami własnościowymi. 

Mimo pozytywnego wyroku sądu, który zapadł w 2011 r., bohaterka reportażu „Państwa w państwie” w 2024 r. została zmuszona do wynajmowania mieszkania od miasta. Powodem były nieścisłości prawne. Wyrok w teorii nakładał obowiązek, by w ciągu 7 dni od jego ogłoszenia doszło do podpisania właściwego aktu notarialnego. Nikt nie chciał się jednak tego podjąć ze względu na powierzchnię lokalu. 

Trzy centymetry jest różnicy. Przez to nie można podpisać aktu notarialnego u notariusza, bo się nie zgadzała księga wieczysta z wyrokiem sądu” – wyznała pani Barbara. 

Kobieta wynajmuje własne mieszkanie od miasta

Po sprawdzeniu dokumentacji widać, że wspomniane przez panią Barbarę 3 cm kwadratowe dotyczą różnicy między powierzchnią wpisaną w wyroku sądu (57,94 m kw.) a tym, jakie dane zawarte są w księgach wieczystych lokalu (57,91 m kw.). To jednak nie koniec formalnych problemów, gdyż numeracje samych działek, gdzie znajdują się mieszkania, różnią się ze stanem faktycznym i to również uniemożliwia podpisanie aktu notarialnego. 

W 2016 r. właścicielem majątku dewelopera stał się Urząd Miasta Lublin. Stało się tak, gdyż spółka została rozwiązana, a jej majątek trafił w ręce Skarbu Państwa. Nie był to jednak koniec problemów pani Barbary. Kobieta musiała bowiem wybrać czy wyprowadzić się z mieszkania, za które zapłaciła, czy wynajmować lokal od miasta. 

„Na pewno sytuacja, w której znalazła się pani Barbara, jest bardzo nietypową, trudną i z punktu widzenia społecznego rzeczywiście ona została jakby skrzywdzona przez przepisy prawa” – przekazała w rozmowie z dziennikarzami Polsatu Małgorzata Zdunek z Wydziału Gospodarowania Mieniem i Energią Urzędu Miasta Lublin. W 2024 r. pani Barbara Sionkowska podpisała umowę najmu i opłaca czynsz za mieszkanie, które w przeszłości kupiła.

Agata Jaroszewska

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *