Agencja AP bez wstępu do Białego Domu. Nie uznali zmiany Trumpa

Cf3c07f6790341e4df3beec59453175d, Biznes Fakty
PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

Prezydent USA Donald Trump

Administracja Donalda Trumpa wykluczyła agencję Associated Press z obsługi wydarzeń m.in. w Gabinecie Owalnym oraz Air Force One. Powodem decyzji jest używanie przez dziennikarzy nazwy Zatoka Meksykańska, którą amerykański prezydent przemianował na Zatokę Amerykańską, co zostało uznane za "dezinformację".

Associated Press w dalszym ciągu ignoruje prawowitą zmianę nazwy geograficznej Zatoki Amerykańskiej. Ta decyzja nie tylko wywołuje podziały, ale także ujawnia zaangażowanie Associated Press w dezinformację” – napisał na portalu X Taylor Budowich, zastępca szefa personelu Białego Domu.

 

Jak dodał, choć konstytucja USA pozwala na „nieodpowiedzialne i nieuczciwe” dziennikarstwo, to „nie gwarantuje im ona przywileju nieograniczonego dostępu do ograniczonych przestrzeni, takich jak Gabinet Owalny i Air Force One„.

USA. Dziennikarze AP nie zostali wpuszczeni na konferencję

Budowich oficjalnie potwierdził w ten sposób doniesienia agencji AP o tym, że jej dziennikarzom przez trzy ostatnie dni odebrano dostęp do tych miejsc za to, że nie stosują w swoich depeszach nazwy Zatoka Amerykańska, pozostając przy Zatoce Meksykańskiej.

 

Agencja tłumaczyła, że nie zmieniła swoich reguł, bo działa na obszarze ponad 100 państw, które nie zmieniły nazwy akwenu.

 

 

W wyniku decyzji Białego Domu, reporterzy AP nie zostali wpuszczeni m.in. na czwartkową konferencję prasową prezydenta Donalda Trumpa i premiera Indii Narendry Modiego.

Agencja AP bez wstępu do Białego Domu. „Skandaliczna eskalacja”

Decyzję tę potępiło stowarzyszenie korespondentów w Białym Domu, White House Correspondents Association (WHCA), nazywając ją „skandaliczną i głęboko rozczarowującą eskalacją”.

 

– Powiedzmy to jasno: Biały Dom stara się ograniczyć wolność prasy zapisaną w naszej konstytucji i publicznie przyznał, że ogranicza dostęp do wydarzeń, aby ukarać stację informacyjną za nieprzekazywanie języka preferowanego przez państwo – powiedział w oświadczeniu prezes WHCA Eugene Daniels.

 

 

AP, jedna z najstarszych i największych agencji prasowych na świecie, dotychczas cieszyła się uprzywilejowaną pozycją w Białym Domu i poza nim. Według niepisanego zwyczaju dziennikarzom AP przypada zwykle zadanie pierwszego pytania na codziennych briefingach prasowych w Białym Domu i Departamencie Stanu USA.

WIDEO: Ambasador Palestyny reaguje na plan Trumpa. "W żadnym wypadku"

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *