Aleksandra Gajewska reaguje na wpisy prezydenta. „Szkoda, że kończy swoją prezydenturę w ten sposób”

Dec8b5bc7778d44c3d81b45ca6a36eb3, Biznes Fakty
Wiadomości Polsatu

Aleksandra Gajewska w programie „Gość Wydarzeń”.

Wiceminister Aleksandra Gajewska wyraziła dezaprobatę dla ostatnich wpisów prezydenta Andrzeja Dudy dotyczących wyników wyborów. „To przykre, że chce zakończyć swoją prezydenturę w taki sposób” – zauważyła w programie „Gość Wydarzeń”. Wyraziła swoje uczucia „wielkiego smutku”, ponieważ uważała, że „takie uwagi są niestosowne dla przywódcy narodu”.

W wtorkowym odcinku „Gościa Wydarzeń” Aleksandra Gajewska odniosła się do obaw dotyczących dokładnego liczenia głosów w wyborach prezydenckich , które pojawiły się w debacie publicznej. Podkreśliła, że to nie politycy są odpowiedzialni za podejmowanie decyzji w tej sprawie.

– Istnieją wyznaczone instytucje, które mają zająć się tym zadaniem i zapewnić weryfikację. Niemniej jednak utrzymujemy, że każdy głos ma znaczącą wartość i mamy obowiązek zbadać wszystkie otrzymywane raporty i traktować je poważnie – zauważyła, odnosząc się do protestów wyborczych złożonych do Sądu Najwyższego.

Gajewska o protestach wyborczych: Naszym obowiązkiem jest traktować każdy głos poważnie

Wiceminister podkreśliła, że zaufanie do instytucji państwowych musi pozostać niepodważalne . – Uważam, że podważanie wyników wyborów i insynuowanie, że zostały zmanipulowane, bez przeprowadzenia niezbędnych procedur, nie służy administracji państwowej i nie budzi zaufania do komisji wyborczej i procesu wyborczego – wskazała.

WIDEO: Aleksandra Gajewska odpowiada na posty prezydenta. „Jestem bardzo smutna”

– Naszym obowiązkiem jest traktować poważnie każde zgłoszenie od osób twierdzących, że były świadkami nieprawidłowości i odpowiednio je zbadać. Jednak nie jest naszym zadaniem, jako polityków, deklarowanie, czy wybory te zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, czy nie – stwierdziła.

Podkreśliła, że odpowiedzialność ta spoczywa na Sądzie Najwyższym. – Oczywiście podkreślamy, że Izba Sądu Najwyższego odpowiedzialna za podejmowanie takich decyzji to izba, której nie uznajemy (…) Nie oznacza to jednak, że Państwowa Komisja Wyborcza, czy Sąd Najwyższy, nie powinny przeglądać wszystkich raportów, które napływają z Polski – podkreśliła.

Gajewska o wypowiedziach Dudy. „Naprawdę żałuję, że chce to tak zakończyć”

Jak przypomniał gospodarz Grzegorz Kępka, prezydent Andrzej Duda również wziął udział w dyskusji na temat wyników wyborów, wzywając obywateli, aby „troszczyli się o głosy”, które oddali w wyborach, zapewniając, że „poważny zespół nadzoruje dokonany przez was wybór”.

– Szkoda, że chce zakończyć swoją prezydenturę w takim stylu i wykazuje takie zachowanie. Zarówno tego typu wypowiedzi, jak i próby naśladowania lub wyśmiewania znaczących autorytetów prawnych nie przystoją osobie na stanowisku prezydenta – zauważył wiceminister.

Szczerze żałuję , że prezydent zdecydował się zakończyć to w ten sposób i wyrażam to bez ironii czy sarkazmu. Czuję się głęboko zasmucony jako obywatel, ale także bardzo rozczarowany jako polityk, że można zachowywać się w taki sposób – wyznał poseł KO.

Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Gajewska: Nie chodzi o autopromocję

Aleksandra Gajewska podzieliła się również swoimi przemyśleniami na temat działań prezydenta-elekta Karola Nawrockiego , który poinformował, że we wtorek odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Donaldem Trumpem i wymienili się zaproszeniami do swoich krajów.

Podkreśliła, że stosunki ze Stanami Zjednoczonymi są dla Polski kluczowe, ale polityka zagraniczna jest przede wszystkim odpowiedzialnością rządu, a prezydent jest odpowiedzialny za reprezentację na zewnątrz.

– Mamy nadzieję, że prezydent-elekt zdaje sobie sprawę, że angażowanie się w dyskusje z liderami takimi jak Donald Trump musi mieć cel polityczny i dyplomatyczny, że nie chodzi tu wyłącznie o autopromocję , zrobienie sobie selfie czy wysłanie swoim wyborcom komunikatu: „patrzcie, jestem w Stanach Zjednoczonych”, ale raczej o osiągnięcie konkretnych rezultatów na arenie międzynarodowej – zauważyła.

Dodała, że partia rządząca chce, aby prezydent miał wpływ nie tylko na relacje z USA, ale także na relacje z Unią Europejską. – Będzie miał na przykład wpływ na Victora Obran , który jest z nimi dość blisko, aby nie przeszkadzał w integracji Ukrainy z Zachodem, pozwalając mu się sprawdzić również w tej dziedzinie. (…) Aby wdrożyć takie inicjatywy, trzeba mieć program polityczny, cel dyplomatyczny i niezbędne kompetencje. Dajemy prezydentowi możliwość dostosowania się do tych ważnych kierunków w polityce zagranicznej – podsumowała.

WIDEO: Ankieta wśród działaczy PSL na temat sojuszu z PiS. „Próba oszukania wyborców”

Agata Sucharska / Polsatnews.pl

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *