Biznes Fakty
Dramat brytyjskiego pływaka. Wygrał wyścig, ale został zdyskwalifikowany.
Luke Greenbank liczył na walkę o złoto
Występujący na igrzyskach olimpijskich w Paryżu pływak Luke Greenbank został zdyskwalifikowany po tym, jak wygrał swój wyścig eliminacyjny. Powodem był fakt, że zbyt długo płynął pod taflą wody. Zdegustowany zawodnik nie krył swojego zaskoczenia i aż złapał się za głowę. Brytyjczyk był jednym z większych faworytów do wywalczenia złotego medalu.
Luke Greenbank zwyciężył środowe eliminacje z czasem 1:56:08, ale szybko przestał cieszyć się z wygranej, gdy okazało się, że przy jego nazwisku widnieje napis „zdyskwalifikowany”. Sędziowie orzekli bowiem, że sportowiec złamał regulamin, przepływając na początku wyścigu pod wodą dystans dłuższy niż 15 metrów. Rywalizacja rozegrała się w konkurencji 200 m stylem grzbietowym.
Tylko złapał się za głowę. Brytyjczyk wygrał i został zdyskwalifikowany
26-latek pokonał w wyścigu m.in. Niemca Lukasa Martensa oraz swojego drużynowego kolegę Olivera Morgana. Po eliminacjach zawiedziony stwierdził jedynie, że „nie wie, co powiedzieć”, bo czuje się „bardzo smutny” oraz „podirytowany”, zwłaszcza, że jego forma jest na wysokim poziomie.
Po tym, jak Greenbank stracił szansę na poprawienie swojego wyniku z 2021 r. z Tokio, gdzie wywalczył brąz w tej konkurencji, szansę na walkę w półfinale zyskał jako ostatni zakwalifikowany właśnie Morgan.
26-latek liczył na złoto. Złamał zasady i odpadł
Sama zasada, która pogrzebała nadzieje Luke’a Greenbanka na poprawę rezultatu sprzed trzech lat, jest dość mało znana, ale jak się okazuje, wcale nie taka nieistotna. Chodzi w niej o to, że pływacy mogą pozostawać pod wodą przepływając jedynie nie więcej niż 15 m, a następnie muszą wynurzyć się i kontynuować bieg.
Drużyna Brytyjczyków ma już na swoim koncie jedno złoto w Paryżu – wywalczone w męskiej sztafecie 4×200 m stylem dowolnym. Dokonali tego James Guy, Tom Dean, Matt Richards oraz Duncan Scott. Ponadto, srebro zgarnął Adam Peaty w konkurencji rozgrywanej stylem klasycznym. Apetyty były jednak o wiele większe.
WIDEO: "To będzie kluczowe". Pułkownik wskazał na szanse Ukrainy
Adrianna Rymaszewska / Polsatnews.pl
Źródło