Biznes Fakty
Eskalacja na Bliskim Wschodzie. MSZ z apelem
Dym unosi się nad miejscem izraelskich nalotów w pobliżu libańskich wiosek
"Polska jest głęboko zaniepokojona eskalacją napięcia w rejonie granicy Izraela i Libanu" – napisało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort zaapelował do wszystkich stron, które są zaangażowane w konflikt, aby "wykazały się ostrożnością".
We wtorek na social mediach Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawił się komunikat. „Polska jest głęboko zaniepokojona eskalacją napięcia w rejonie granicy Izraela i Libanu” – napisano. Resort dodał, że „wzywa wszystkie strony do wykazania ostrożności i powtrzymania przemocy o poważnych konsekwencjach dla całego regionu”.
Polski MSZ apeluje. Chodzi o konflikt na Bliskim Wschodzie
Od kilku dni konflikt zaczął bardzo mocno eskalować. Ministerstwo zdrowia w Bejrucie przekazało, że w trwających od poniedziałku izraelskich atakach na Liban zginęło co najmniej 558 osób, a ok. 1836 zostało rannych.
Media podkreślają, że jest to nie tylko najbardziej intensywny ostrzał Libanu w tym roku, ale także od zakończenia drugiej wojny libańskiej, czy też wojny lipcowej w 2006 roku. W konflikcie, który trwał nieco ponad 30 dni zginęło wówczas ok. 1100 Libańczyków i ok. 120 Izraelczyków.
Siły Obronne Izraela twierdzą, że zaatakowały wiele cywilnych domów, ponieważ Hezbollah przechowywał w nich broń. Jednocześnie Izrael – po raz pierwszy od trwającej blisko roku wojny – zaapelował do mieszkańców południowego i wschodniego Libanu o opuszczenie terenów, w których toczą się walki.
Eskalacja konfliktu na linii Liban – Izrael
Jak podaje „The Times od Israel” na początku tygodnia Izrael zaatakował ok. 1600 celów w Libanie, z kolei również w poniedziałek to Hezbollah zbombardował Izrael ponad 200 rakietami.
Wcześniej izraelscy wojskowi przeprowadzili atak na Bejrut, w którym zginął główny dowódca wrogiego ugrupowania Ibrahim Aqil. Wraz z nim śmierć poniosło blisko 40 osób, w tym wielu wysokich rangą wojskowych, bowiem atak nastąpił w czasie zebrania członków Hezbollahu.
W sieci pojawiło się mnóstwo nagrań, na których widać zakorkowane ulice libańskich miast. Wielu obywateli zdecydowało się opuścić swoje domy i uciec z kraju. Niektórzy znaleźli schronienie w szkołach, które zostały przekształcone na tymczasowe ośrodki dla ewakuowanych.