Mogło być więcej ofiar. Służby ujawniają przebieg ataku na szkołę

E89fe29ff66348ae775822cb67f8d28c, Biznes Fakty
PAP/EPA/ANTONIO BAT

Austriackie służby o przebiegu zamachu w Grazu

Napastnik zamieszany w atak na szkołę w Grazu w Austrii był przygotowany na długą serię strzelanin i próbował siłą wejść do klasy, według raportów władz. Stwierdzili, że 350-400 uczniów było zagrożonych.

Śledztwo w sprawie incydentu ze strzelaniną we wtorek, w którym zginęło dziesięć osób, jest nadal na wczesnym etapie. Konkretne powody szokującego przestępstwa 21-letniego Artura A. nie zostały jeszcze ustalone.

Atak w Grazu. Nowe informacje o sprawcy

Władze ustaliły jednak, że napastnik był introwertykiem i samotnikiem, który interesował się grami wideo, szczególnie strzelankami z perspektywy pierwszej osoby (FPS). Prawdopodobnie działał niezależnie, bez wspólników zamieszanych w przestępstwo .

Wszystkie dowody wskazują, że napastnik nie miał wcześniejszej wiedzy o swoich ofiarach, z których najmłodsza miała 14 lat. Jedynym wyjątkiem był nauczyciel, który wcześniej go instruował. Śledczy podejrzewają, że napastnik nie celował konkretnie w swoje ofiary, decydując się zamiast tego na strzelanie bez rozróżnienia na szkolnych korytarzach.

Policja ujawnia przebieg strzelaniny w szkole

Władze poinformowały, że strzelec wszedł na teren szkoły przez główne wejście. Był dobrze wyposażony, miał przy sobie pistolet Glock 19 i strzelbę, a także pas strzelecki, słuchawki, plecak wypełniony amunicją i nóż myśliwski. Strzelał głównie na drugim i trzecim piętrze, co wskazuje, że atak został dokładnie zaplanowany.

Według władz strzelanina trwała siedem minut. W tym czasie w budynku przebywało 350-400 uczniów . Napastnik próbował włamać się do klasy, strzelając do jej drzwi.

Gdy funkcjonariusze organów ścigania przybyli na miejsce, strzelanina ustała. Napastnik popełnił samobójstwo, zadając sobie ranę postrzałową w szkolnej toalecie. Był wyposażony w dodatkową amunicję, która pozwoliłaby mu kontynuować atak.

Usługi: Artur A. miał pozwolenie na broń

Gazeta „Heute” poinformowała, że Artur A. mieszkał z matką, starszym rodzeństwem i kotem w jednej z dzielnic Grazu . Jego matka jest Austriaczką , a ojciec, z którym jest od lat w separacji, jest pochodzenia ormiańskiego . Artur A. uczęszczał do klasy o profilu informacyjno-komunikacyjnym w szkole, w której doszło do incydentu, ale według informacji zebranych przez dziennikarzy miał problemy z nauką i musiał powtarzać klasę. Ostatecznie opuścił szkołę w 2022 r., nie zdając egzaminów końcowych. W kolejnych latach był beneficjentem rządowej pomocy dla bezrobotnych . Ostatni raz uczestniczył w programie szkoleniowym zorganizowanym przez lokalną agencję zatrudnienia w poprzednim roku.

Władze podkreślają, że Artur A. posiadał pozwolenie na broń , ale zezwolenie to pozwalało mu jedynie na zakup i posiadanie broni, a nie na jej noszenie. Oznacza to, że mógł legalnie używać swojego Glocka i strzelby wyłącznie na strzelnicy. „Kronen Zeitung” poinformował, że otrzymał on zaświadczenie od lokalnego psychologa zezwalające mu na nabycie broni palnej.

Wcześniej władze poinformowały również o odkryciu niedziałającej bomby rurowej i listu pożegnalnego w rezydencji Artura A.

„Kronen Zeitung” poinformował, że tuż przed atakiem napastnik wysłał za pośrednictwem komunikatora wideo, w którym wyraził skruchę „za to, co zamierza zrobić” i podziękował matce za opiekę. Śledczy zauważyli, że kobieta odtworzyła nagranie 24 minuty po jego otrzymaniu. Chociaż natychmiast zgłosiła incydent policji, miało to miejsce krótko po strzelaninie, a napastnik już nie żył.

WIDEO: Katastrofa samolotu w Indiach. Na pokładzie 242 osoby

Mateusz Balcerek /PAP/Polsatnews.pl

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *