Biznes Fakty
Morderstwo lekarza w Krakowie. Padły mocne słowa pod adresem polityków

– Jestem przerażona, rozbita, to nie do uwierzenia – stwierdziła jedna z lekarek, rozmyślając o tragicznej śmierci medyka zamordowanego przez pacjenta. – Chcę nadal pomagać ludziom, ale jestem przepełniona strachem. Moi koledzy podzielają to uczucie – zauważyła. Inna lekarka zwróciła uwagę na działania polityków. – Obecnie składają kondolencje, ale nie podjęli kroków, aby zapobiec tej tragedii – wyraził drżącym głosem.
W środę w południe przed Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział przedstawiciele zawodów medycznych.
– Nigdy nie wyobrażałem sobie, że coś takiego może się wydarzyć. Składamy kondolencje rodzinie i przyjaciołom. Kiedy mówię o bliskich, mam na myśli również nas, lekarzy. To jest również dla nas osobista tragedia – zauważył Piotr Jaszczyński, OZZL Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
– Jako związek lekarzy od wielu lat nagłaśniamy różne problemy w systemie opieki zdrowotnej . Niestety, brakuje nam wiarygodnego partnera do merytorycznego dialogu – kontynuował.
Podkreślił, że w ostatnich miesiącach doszło do licznych ataków na pracowników służby zdrowia. – Spotykamy się ze znaczną falą wrogości . Wczoraj byliśmy świadkami konsekwencji tej wrogości w dramatyczny sposób. Konieczne jest, abyśmy ponownie ocenili trwający dyskurs otaczający działania pracowników służby zdrowia – nalegał.
Jednocześnie przypomniał niedawne wtargnięcie posła Grzegorza Brauna do szpitala w Oleśnicy. – Osoby odpowiedzialne za politykę zdrowotną muszą potraktować to poważnie i szybko reagować na zachowania takie jak te, które zademonstrował poseł Grzegorz Braun , który pokazał, jak można wejść do szpitala i kogoś aresztować – stwierdził.
„To musi się skończyć. Musimy położyć kres agresji”
– Młody, życzliwy, współczujący lekarz, nasz kolega, zginął. Został zamordowany. Trudno mi wyrazić kondolencje jego rodzinie i bliskim – stwierdziła Agata Dynkiewicz, sekretarz OZZL.
– Jestem przerażona, rozbita, to jest dla mnie niewyobrażalne . Ta fala nienawiści, która obecnie przetacza się przez całą społeczność medyczną, fala wrogości i agresji. To jest alarmujące – podkreśliła.
– Jako członek personelu izby przyjęć często spotykam się z falą nienawiści, agresji ze strony pacjentów. Dodatkowo obserwuję, co dzieje się w mediach społecznościowych, jak jesteśmy tam przedstawiani i jak wielka jest nienawiść skierowana w naszą stronę – dodała.
Lekarka zapewniła, że nadal jest oddana pomaganiu pacjentom, ale czuje niepokój. – To musi się w końcu skończyć. Musimy ogłosić koniec tej agresji, tej nienawiści , dlatego w imieniu wszystkich pracowników służby zdrowia zapraszam na marsz przeciwko nienawiści, który odbędzie się 10 maja w Warszawie – zapowiedziała.
„Politycy nic nie zrobili, żeby temu zapobiec”
Piotr Bralewski, członek OZZL z województwa małopolskiego, podkreślił, że tego zdarzenia nie można nazwać nieszczęśliwym zgonem. – To było zabójstwo z premedytacją , dokonane przez niezadowolonego pacjenta w wyniku narastającej w ostatnich dniach nienawiści i agresji – stwierdził.
Apelował, by nie nazywać zmarłego lekarza poległym człowiekiem, „ponieważ oznaczałoby to, że zginął w walce z wrogiem”. – Ale my i pacjenci nie jesteśmy przeciwnikami , pomimo forsowanej narracji – dodał drżącym głosem.
– Dążymy do pielęgnowania partnerskich relacji, ale narracja, którą promują politycy, dzieli nas od pacjentów. Politycy ze wszystkich partii wyrażają teraz głęboki smutek, składają kondolencje, ale nie podjęli żadnych działań, aby temu zapobiec – zauważył.
– Przez ostatnie tygodnie i lata przyczynili się do eskalacji tej fali nienawiści skierowanej przeciwko naszej społeczności – dodał.
– Politycy obwiniają nas o nieprawidłowości w systemie, o niekompetentne decyzje i działania , które następnie nakłaniają pacjentów do arbitralnego wymierzania „sprawiedliwości”. Teraz przekroczono pewną granicę i to musi się skończyć – podsumował.
Morderstwo lekarza w Krakowie. 35-latek usłyszał zarzuty
Do zabójstwa doktora Tomasza Soleckiego doszło we wtorek w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zatrzymany 35-latek był podobno niezadowolony z procesu leczenia i zaatakował ortopedę nożem. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej.
Śledztwo w sprawie zabójstwa ortopedy wszczęła we wtorek Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze. W środę rano podejrzanemu postawiono zarzut zabójstwa lekarza i usiłowania uszkodzenia ciała pielęgniarki . Kobieta próbowała pomóc lekarzowi, a napastnik próbował zaatakować ją nożem, jednak bezskutecznie.
Źródło