Biznes Fakty
AI przejmie kontrolę nad myszką i zacznie realizować za ciebie zadania. Anthropic wprowadza swoich „agentów”
Anthropic, start-up wspierany finansowo przede wszystkim przez Amazona, przedstawił agentów AI, którzy potrafią wykonywać złożone zadania. Podobne rozwiązania zapowiedział już Microsoft. Inne firmy także zaczynają je udostępniać. Wchodzimy w drugą fazę rewolucji zwanej sztuczną inteligencją.
- Anthropic, wspierany przez Amazona start-up, przedstawia zaawansowanych agentów AI zdolnych do wykonywania złożonych zadań
- Nowa funkcja „Computer Use” pozwala agentom Anthropic na pełną interakcję z komputerem, w tym klikanie, wprowadzanie tekstu i nawigację po oprogramowaniu w czasie rzeczywistym
- Agenci AI stanowią kolejną fazę rozwoju sztucznej inteligencji, oferując większą automatyzację i produktywność, zbliżając się do roli wirtualnych współpracowników
- Anthropic planuje wprowadzenie narzędzia na rynek konsumencki i biznesowy
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Anthropic to firma założona przez byłych dyrektorów ds. badań w OpenAI. Rozwija generatywną sztuczną inteligencję Claude, która jest bezpośrednim rywalem ChatGPT. Obecnie start-up ogłosił osiągnięcie kolejnego ważnego celu: opracowanie agentów AI. To specjalne programy umiejące używać komputera do wykonywania konkretnych, złożonych zadań, w podobny sposób, jak realizuje je człowiek.
Najnowsze rozwiązanie Anthropic to oczywiście ważna nowość w sektorze, na którym obecnie rozwijają się zarówno start-upy takie jak OpenAI czy Mistral, ale też giganci technologiczni, jak Google czy Meta. Liderem ciągle pozostaje OpenAI, ale trwa wyścig zbrojeń o to, aby nie pozostać w tyle na rynku, który według prognoz przekroczy 1 bln dol. przychodów w ciągu dekady.
Czytaj też: Microsoft ma ambitny plan. Pokona pozostałych gigantów?
Anthropic i funkcja „używaj komputera”
Nowa funkcja nazywa się „Computer Use” (w wolnym tłumaczeniu: używanie komputera) i sprawia, że sztuczna inteligencja Anthropic może interpretować to, co znajduje się na ekranie komputera. Potrafi też wybierać przyciski i je klikać, jakby korzystała z myszki, a także wprowadzać tekst, nawigować po stronach internetowych czy też wykonywać zadania za pomocą dowolnego oprogramowania — wszystko to w czasie rzeczywistym.
Jared Kaplan, główny naukowiec Anthropic, przekonuje, że nowe narzędzie może „używać komputerów w zasadzie tak, jak robimy to na co dzień”. Podkreśla, że to mogą być nawet bardzo złożone zadania, składające się z dziesiątek lub setek kroków.
Dalsza część pod materiałem wideo:
Anthropic udostępnił agentów AI w wersji beta we wtorek i na razie dla developerów. W ciągu najbliższych kilku miesięcy narzędzie ma trafić do konsumentów i klientów biznesowych. Firma przekonuje, że przyszłe zastosowania dla użytkowników to m.in. rezerwowanie lotów czy hoteli, umawianie spotkań, wypełnianie formularzy, przeprowadzanie researchu czy tworzenie raportów z danych.
Agenci mają być zdecydowanie bardziej zaawansowani niż zwykłe chatboty AI, które odpowiadają na konkretne zapytania, ale nie wykonają zadania w całości za nas.
Sprawdź też: Adobe wygeneruje wideo z AI. „Nie musisz obawiać się swojego działu prawnego”
Tekst, obraz, wideo to krok pierwszy. Agent — krok drugi
Obecnie dostępne narzędzia, takie jak ChatGPT (OpenAI) czy Gemini Google’a, generują obrazy, tworzą odpowiedzi na pytania, a niektóre z nich potrafią nawet przygotować krótkie materiały wideo. Agenci AI różnią się od chatbotów tym, że mają realizować poszczególne zadania i drastycznie poprawiać produktywność, bo nie potrzebują człowieka w roli „operatora”. Można powiedzieć, że o ile chatbot to faza pierwsza rozwoju sztucznej inteligencji, agenci są fazą drugą — idą o krok dalej i działają już bardziej jak popularny asystent J.A.R.V.I.S. z filmu Iron Man, który realizował zadania dla głównego bohatera.
Anthropic uważa, że już w 2025 r. zaczniemy powoli funkcjonować w świecie, gdzie modele AI zachowują się znacznie bardziej jak wirtualni współpracownicy niż wirtualni asystenci. Choć firma oferuje już chatbota Claude, nie zdobył on na razie tak dużej popularności, jak ChatGPT. Start-up liczy na to, że uda mu się wypracować większe udziały rynkowe w segmencie agentów AI.
„Agenci mogą poruszać myszką, klikać tam, gdzie wskażemy, a także pisać to, co zechcemy, aby pisali” — mówi Jared Kaplan. Jeśli dalej tak pójdzie, w niedalekiej przyszłości może pojawić się duże zainteresowanie na zakup… komputerów. Nietrudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym dana organizacja kupuje np. 20 komputerów i ustawia na ich konkretne przepływy pracy, gdzie jeden komputer wykonuje pracę handlowca, wysyłając wiadomości do potencjalnych klientów, drugi zajmuje się odpowiadaniem na e-maile, trzeci tworzy materiały marketingowe, a czwarty czy piąty ustawia spotkania w kalendarzu dla pracowników. Ci początkowo nie są jeszcze awatarami i wirtualnymi klonami samych siebie, ale pewnie w dalszej przyszłości — już tak.
Sztuczna inteligencja coraz bardziej dąży do tego, aby uwolnić człowieka od pracy. Czy jednak faktycznie chcemy się od niej uwolnić?
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło