Biznes Fakty
Szef Intela jak kapitan Titanica. Próbuje powstrzymać firmę przed zatonięciem
Na początku sierpnia pisaliśmy, że Intel jest w rozsypce. Firma straciła wiele miliardów ze swojej kapitalizacji i przestaliśmy ją nawet nazywać gigantem technologicznym. Opisaliśmy problemy, z jakimi musi się zmagać, w tym wadliwą partię procesorów. Okazuje się jednak, że na tym kłopoty się nie kończą.
- Intel zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i rynkowymi, co skutkuje spadkiem kapitalizacji oraz obniżeniem ratingu kredytowego przez agencję Moody’s
- Firma przełożyła swoje wrześniowe wydarzenie Innovation na 2025 rok, powołując się na trudniejsze niż przewidywano perspektywy finansowe
- Akcjonariusze złożyli pozew zbiorowy, oskarżając producenta chipów o ukrywanie problemów związanych z produkcją i składanie fałszywych oświadczeń
- Udziały rynkowe Intela maleją na rzecz AMD
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Na początku miesiąca pisaliśmy na Business Insiderze, że akcje Intela spadły o 40 proc. To już historia. Obecnie straty pogłębiły się do minus 60 proc. O ile wcześniej sytuacja Intela była kiepska, dzisiaj jest ona już fatalna. W sieci pojawiają się porównania Pata Gelsingera, szefa Intela, do kapitana Titanica, który rzekomo próbuje sterować okrętem idącym na dno.
Co można zaliczyć do problemów Intela? Powoli jest ich tak dużo, że łatwiej spytać: a czego nie można? Przypomnijmy: niektóre procesory ulegają awarii, firma nie nawiązała walki w sektorze AI, a po ostatnim kwartale zdecydowała, że zwolni 15 tys. osób, aby ograniczyć koszty o 10 mld dol. Jednocześnie nie jest tak, że inne firmy technologiczne też cierpią. W podobnym okresie ich akcje rosły (czasami rekordowo, jak miało to miejsce w przypadku Nvidii), natomiast Intel stale tracił.
Ostatnio wydawało się, że sytuacja jest już opanowana i Intel najgorsze ma za sobą. No właśnie: wydawało się.
Gorszy rating i odwołanie ważnego wydarzenia
Problemy Intela się pogłębiają — agencja Moody’s obniżyła rating kredytowy spółki, a ostatnie doniesienia o udziałach rynkowych pokazały, że Intel traci je w szybkim tempie na rzecz AMD. Pojawił się też pozew zbiorowy od akcjonariuszy, a kapitalizacja spółki spadła do 82 mld dol. Na większe wyceny mogą liczyć np. BYD, chiński producent samochodów, czy sieć kawiarni Starbucks. O wiele droższe (ponad 100 mld dol.) są natomiast takie spółki jak UPS czy Boeing, a odwieczny rywal Intela, który zawsze był w cieniu, czyli AMD, ma teraz wycenę przekraczającą 220 mld dol.
Pat Gelsinger, CEO Intela, desperacko próbuje powstrzymać tego „Titanica” przed dalszym tonięciem, gdy firma przechodzi od jednego kryzysu do drugiego.
Zacznijmy od ostatniej oceny agencji Moody’s. Obawy o rentowność Intela spowodowały, że agencja ratingowa obniżyła ocenę spółki do BAA1 z wcześniejszego ratingu A3. To oznacza zmianę oceny ze „stabilnej” na „negatywną” i agencja przyznała w komunikacie, że „obniżenie ratingów odzwierciedla nasze oczekiwania dotyczące znacznie słabszej rentowności Intela w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy”. Zdaniem Moody’s całkowity stosunek zadłużenia Intela do odsetek, podatków i amortyzacji zbliży się do 7-krotnej wartości do końca 2024 r. i powróci do 4-krotnej wartości do 2025 r. Z danych wynika, że Intel ma obecnie wskaźnik całkowitego zadłużenia do EBITDA na poziomie 4,35 za ostatnie 12 miesięcy.
Producent procesorów z rodziny Core odczuwa presję. Ogłosił, że jego wydarzenie Innovation, które miało odbyć się we wrześniu tego roku, zostanie przełożone na 2025 r. W oświadczeniu Intel stwierdził, że biorąc pod uwagę wyniki finansowe i perspektywy na drugą połowę 2024 r., które są trudniejsze, niż wcześniej przewidywano, musi podjąć trudne decyzje.
„Wyrażamy szczere podziękowania dla naszych partnerów, sponsorów, wystawców, społeczności developerów i naszego zespołu, którzy zobowiązali się wesprzeć i wziąć udział w wydarzeniu” — dodała spółka.
Pozew zbiorowy i słabnące udziały rynkowe
Jeden z amerykańskich funduszy emerytalnych oskarżył Intela w pozwie zbiorowym o ukrywanie problemów związanych z wewnętrznym działem produkcji chipów przed ogłoszeniem strat netto w wysokości 1,6 mld dol. za drugi kwartał oraz masowymi zwolnieniami obejmującymi 15 tys. miejsc pracy.
Z pozwu złożonego w zeszłym tygodniu wynika, że Intel „ukrywał problemy związane z działem produkcji chipów, co doprowadziło do fatalnych wyników finansowych za drugi kwartał”. W przeciwieństwie do swoich konkurentów Intel projektuje i produkuje chipy we własnych fabrykach foundry. Decyzja ta pomogła zresztą zdobyć federalną dotację w wysokości 8,5 mld dol. w ramach ustawy CHIPS (Creating Helpful Incentives to Produce Semiconductors), mającej na celu zwiększenie krajowej produkcji półprzewodników. Według pozwu firma zapewniała inwestorów, że jej wewnętrzny model produkcji chipów pozwoli zaoszczędzić od 8 do 10 mld dol. do 2025 r., ale — jak twierdzą akcjonariusze — ten krok okazał się o wiele bardziej kosztowny, niż się spodziewano. „Dział foundry Intela był w opłakanym stanie, kosztując miliardy dolarów więcej, niż inwestorom dano do zrozumienia” — stwierdza pozew.
Pat Gelsinger, CEO, oraz David Zinsner, dyrektor finansowy Intela, są oskarżani o składanie fałszywych i wprowadzających w błąd oświadczeń, które „sztucznie zawyżały” cenę akcji przedsiębiorstwa. Akcjonariusze przekonują, że dział produkcji chipów zmagał się z rosnącymi kosztami i wymagał znacznie większych nakładów kapitałowych, niż informował Intel.
Kolejne doniesienia — tym razem o kurczących się udziałach rynkowych — również nie pomagają Intelowi. Badacze z Mercury Research przeanalizowali udziały rynkowe i okazało się, że w segmencie komputerów stacjonarnych udziały AMD wynosiły 23 proc. w ostatnim kwartale, co oznacza wzrost rzędu 3,6 proc. rok do roku, podczas gdy udziały Intela spadły z 80,6 do 77 proc. Jeszcze lepiej dla AMD wygląda sytuacja na rynku laptopów, gdzie udziały spółki wzrosły z 16,5 do 20,3 proc., a największy postęp firma odnotowała w segmencie serwerów, wypracowując udziały na poziomie 24,1 proc., gdzie w zeszłym roku było to 18,6 proc.
Biorąc pod uwagę, że niedawno pojawiły się doniesienia o problemach procesorów Intela z rodziny Raptor Lake 13. i 14., jest prawdopodobne, że AMD będzie nadal zwiększać swoje udziały rynkowe. Intel nadal jest dominującym graczem na rynku procesorów desktopowych, laptopowych i serwerowych, ale jego przewaga maleje z każdym rokiem. Akcje spółki w skali miesiąca spadły o 43 proc., a od początku roku to już minus 59,50 proc.
Zamieszczone w tekście wyceny mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji do zakupu lub sprzedaży produktów finansowych.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło