Biznes Fakty
TikTok gotowy na wybory: „Politycy wyłączyli funkcje promowania treści i reklam” [WYWIAD]
W miarę zbliżania się wyborów prezydenckich nawiązaliśmy kontakt z przedstawicielem TikToka, aby omówić plany platformy dotyczące zwiększenia bezpieczeństwa przed wyborami, jej strategie ochrony danych, podejście do moderowania treści i oczywiście jej powiązania z Chinami. „Od 2023 r. w Europie funkcjonuje kompleksowy system ochrony danych użytkowników TikToka” — mówi Łukasz Gabler, Public Policy and Government Relations Manager CEE w TikToku, w wywiadzie dla Business Insider.
- TikTok wdraża specjalne środki wyborcze w celu zwalczania dezinformacji i ochrony użytkowników
- Platforma współpracuje z akredytowanymi organizacjami zajmującymi się weryfikacją faktów oraz specjalistami ds. bezpieczeństwa.
- W Europie dane użytkowników TikToka są przechowywane lokalnie i zarządzane przez niezależną firmę zajmującą się bezpieczeństwem
- TikTok zabrania reklam politycznych, a użytkownicy mogą łatwo zgłaszać treści naruszające wytyczne.
- Dodatkowe informacje biznesowe znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Grzegorz Kubera, Business Insider Polska: Zbliżają się wybory prezydenckie w Polsce. Czy użytkownicy TikToka mogą spodziewać się dezinformacji na platformie w tym okresie?
Łukasz Gabler, Public Policy and Government Relations Manager CEE, TikTok: TikTok to przede wszystkim platforma rozrywkowa, a nie źródło informacji, ale obecność polityków i tematów związanych z wyborami jest godna uwagi. Nasza społeczność aktywnie angażuje się w rozmowy na temat głosowania i procesu wyborczego, co wskazuje, że są to ważne kwestie dla użytkowników, które wywołują dyskusję.
Dlatego inicjujemy środki bezpieczeństwa wyborczego na naszej platformie przed każdymi wyborami. Ta procedura jest standardową praktyką, którą stosujemy globalnie, obejmującą ponad 200 wydarzeń wyborczych na całym świecie do tej pory. W samej Europie wdrożyliśmy takie środki w co najmniej czterech kampaniach wyborczych w tym roku.
Na czym polegają te środki?
Koncentrują się na trzech głównych obszarach. Pierwszym jest moderowanie treści i bezpieczeństwo, gdzie zatrudniamy zarówno zespół moderatorów, jak i technologię, która automatycznie identyfikuje i eliminuje treści naruszające nasze zasady, w tym dezinformację.
Drugi obszar obejmuje współpracę z ekspertami. Współpracujemy z organizacjami zajmującymi się sprawdzaniem faktów, a także z partnerami instytucjonalnymi, takimi jak agencje rządowe lub instytuty monitorujące treści online, które informują nas o potencjalnych naruszeniach i ostrzegają nas przed pojawiającymi się zjawiskami, jednocześnie doradzając nam, jak sobie z nimi radzić.
Trzecim obszarem, który traktujemy priorytetowo, jest edukacja użytkowników. Większość raportów i analiz dotyczących dezinformacji sugeruje, że edukacja społeczeństwa w zakresie krytycznej analizy treści jest niezbędna. Dlatego uruchamiamy kampanie informacyjne wyjaśniające, jak działa proces wyborczy i kierujące użytkowników do wiarygodnych źródeł, takich jak strona internetowa Państwowej Komisji Wyborczej. Angażujemy się również w inicjatywy edukacyjne z lokalnymi partnerami — w tym roku w Polsce są to Demagog, Grupa Eurozet i projekt „Orientuj się”. Wspólnie tworzymy filmy edukacyjne, które pomagają użytkownikom w identyfikowaniu dezinformacji i odróżnianiu wiarygodnych materiałów od fałszu.
Czy te środki są skuteczne w szybkim identyfikowaniu i usuwaniu fałszywych informacji? Nie powinno być tak, że konkretny fragment treści jest oglądany setki tysięcy razy, zanim zostanie oznaczony jako fałszywy i przeznaczony do usunięcia.
Jeśli chodzi o skuteczność fact-checkingu, zdajemy sobie sprawę, że czas reakcji ma kluczowe znaczenie — zwłaszcza tuż przed wyborami. Dlatego decydujemy się na współpracę z organizacjami, które są w stanie sprawnie działać na dużych platformach i znają specyfikę TikToka. Współpracujemy wyłącznie z certyfikowanymi organizacjami fact-checkingowymi, które posiadają certyfikat IFCN (International Fact-Checking Network), co gwarantuje jakość i niezależność tych działań.
Otrzymujemy również wsparcie ekspertów zasiadających w zewnętrznych radach doradczych ds. bezpieczeństwa, co zapewnia nam dodatkową elastyczność i możliwość szybkiego reagowania na powiadomienia i raporty na platformie.
Czy możesz podać szczegóły? Czy identyfikacja fałszywej treści zajmuje na przykład dwie godziny od momentu publikacji?
Niedawno opublikowaliśmy raport szczegółowo opisujący nasze wysiłki na rzecz wyeliminowania treści, które naruszają integralność procesu wyborczego, w tym dezinformacji. Imponujące 99 procent takich materiałów jest usuwanych proaktywnie, zanim ktokolwiek zdąży je zgłosić — co pokazuje skuteczną prewencję. W przypadkach, gdy system moderacji początkowo nie wykryje treści, prawie 90 procent tych materiałów jest usuwanych w ciągu 24 godzin. Wskazuje to na bardzo wysoki wskaźnik skuteczności reakcji w krótkim czasie.
A co z reklamami? Czy sprawdzanie faktów ma tu zastosowanie? Czytałem, że TikTok miał problem w Irlandii w zeszłym roku, pozwalając na emisję reklam związanych z wyborami, które zawierały fałszywe informacje.
TikTok zabrania reklam politycznych, co oznacza, że takie funkcje są niedostępne dla polityków lub innych osób publicznych. Takie działania po prostu nie mają miejsca na naszej platformie. Treści reklamowe są moderowane za pośrednictwem oddzielnego, ściśle regulowanego procesu, odrębnego od moderacji treści organicznych. Zespoły odpowiedzialne za reklamę działają nie tylko w oparciu o wytyczne społeczności, ale także zgodnie z wewnętrznymi zasadami reklamowymi, które wyraźnie definiują, jakie treści mogą być promowane za pośrednictwem płatnych promocji.
Zatem, żeby było jasne: takie reklamy nigdy nie miały się pojawiać na TikToku i, technicznie rzecz biorąc, publikowanie reklam politycznych na TikToku jest niemożliwe?
Poprawne. Publikowanie lub kupowanie reklam politycznych na TikToku jest niedozwolone. To również skutkuje unikalną polityką wobec kont należących do polityków, partii lub innych osób publicznych. Takie konta mają wyłączone funkcje, które pozwalają im promować treści, nawiązywać współpracę lub kupować reklamy — te opcje są po prostu dla nich niedostępne.
TikTok wspiera ekspresję i wolność słowa, stawiając wyzwania
Teraz omówmy kwestię publikowania przez użytkowników filmów wyrażających ich opinie. Osobiście często spotykam się z filmami na TikToku, które po prostu przekazują fałszywe informacje. Na przykład szukałem porady na temat pozycjonowania w Google (SEO). Zajmuję się tym od ponad dziesięciu lat, posiadam duże doświadczenie i jestem na bieżąco. Łatwo znalazłem porady z setkami tysięcy wyświetleń, które były całkowicie wymyślone. Słyszałem podobne opinie od specjalistów z innych dziedzin — zbyt często spotykają się z treściami tworzonymi przez osoby, którym brakuje praktycznego doświadczenia, a mimo to twierdzą, że mają wiedzę i rozpowszechniają fałszywe informacje. Czy na TikToku istnieje przysłowiowa wolna amerykanka?
Źródło