Biznes Fakty
Apple zaskoczyło rynek. To będzie idealny prezent dla teściowej, choć nie tylko
Apple jest firmą zarządzaną przez coraz starsze osoby, w tym 63-letniego prezesa Tima Cooka. Kiedy więc pojawił się pomysł na zintegrowanie aparatu słuchowego z najnowszymi słuchawkami bezprzewodowymi AirPods Pro 2, o akceptację zarządu nie trzeba było długo zabiegać. Tak zrodził się produkt nie tyle innowacyjny, co po prostu bardzo praktyczny — zwłaszcza w czasach starzejących się społeczeństw w krajach rozwiniętych.
- To nie żart. Najnowsze słuchawki AirPods Pro 2 mogą zbadać słuch
- Następnie tworzą spersonalizowane ustawienia i działają jak aparat słuchowy
- Jest też technologia działająca w roli funkcji prewencyjnej, aby chronić nasze uszy przed zbyt głośnymi dźwiękami
- Biorąc pod uwagę, że dużo osób ma problemy ze słuchem, najnowszy sprzęt Apple’a wydaje się strzałem w dziesiątkę
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Premiera słuchawek AirPods Pro 2 odbyła się 9 września w trakcie Apple Event, na którym zaprezentowano przede wszystkim nowe telefony iPhone 16 i 16 Pro, ale też smartwatcha Watch Series 10,. Choć najwięcej uwagi skupił na sobie iPhone 16 z funkcjami sztucznej inteligencji, świetnym osiągnięciem wydają się słuchawki AirPods w wersji Pro 2. Dlaczego?
Najnowsze słuchawki bezprzewodowe Pro 2 to pierwsze na świecie kompleksowe rozwiązanie do badania słuchu. Przeprowadza test, zapewnia pomoc (działa jak aparat słuchowy), a także chroni słuch przed dalszym pogarszaniem się. W połączeniu z ekosystemem Apple’a słuchawki działają jak pełnoprawny sprzęt do ochrony słuchu i robi to ogromne wrażenie.
Globalny problem
Apple podeszło do sprawy na poważnie. Firma przez lata prowadziła odpowiednie badania i testy. Jak twierdzi, wykonała jedyne badanie na tak szeroką skalę na świecie, analizując słuch ponad 160 tys. ludzi. Co więcej, we współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia amerykański gigant zebrał odpowiednie dane i okazało się, że 1,5 mld ludzi ma problem z utratą słuchu, co sprawia, że coraz trudniej im utrzymywać relacje społeczne (izolacja społeczna), a to wpływa na ich samopoczucie i przyczynia się nawet do depresji.
Słuchawki Apple’a mają zapewnić więc nie tylko dobrej jakości dźwięk, ale też pomóc nam prowadzić zdrowsze życie. To ambitna obietnica producenta iPhone’ów, niemniej trzeba przyznać, że najnowsze AirPods Pro 2 są w stanie ją spełnić.
Apple podaje, że 75 proc. osób ze zdiagnozowaną utratą słuchu nie podejmuje żadnego leczenia. Firmie zależy, aby klienci posiadający AirPods Pro 2 byli w stanie nie tylko poprawić swój słuch, ale też nie dopuszczać go jego pogorszenia. Słuchawki wykorzystują odpowiednie rozwiązania oparte na AI i machine learningu, aby redukować głośne dźwięki i przekształcać je w docierający do uszu sygnał dźwiękowy, który nadal brzmi autentycznie, ale jest cichszy. Mechanizmy uczenia maszynowego aktywnie redukują głośny hałas nawet 48 tys. razy na sekundę, a wkładki douszne tłumią go pasywnie na poziomie 10 dBA. Efekt? Słyszymy wszystko nadal bardzo wyraźnie, ale nie niszczymy słuchu.
Ograniczanie zbyt głośnych dźwięków to jednak nie wszystko. Na o wiele większą uwagę zasługuje wbudowana technologia… aparatu słuchowego.
Sprawdź też: Apple wypłaci 50 mln klientom. Sprawa ciągnęła się od lat
Diagnoza po pięciu minutach
Poza samym dbaniem o słuch najnowsze AirPods Pro 2 mają też funkcję testowania słuchu. Badanie jest oparte na metodzie audiometrii tonalnej, która łączy — jak twierdzi producent — analizy akustyczne z uczeniem maszynowym i składa się z serii dźwięków, na które reagujemy stuknięciem w ekran. Mówiąc wprost, jeśli coś słyszymy, dajemy o tym znać, a jeśli nie, wówczas oprogramowanie wykryje brak reakcji.
Cała procedura badania słuchu trwa ok. pięciu minut, a ocena słuchu opiera się na ponad 150 tys. autentycznych audiogramów i milionów symulacji zrealizowanych ze wsparciem sztucznej inteligencji. Jest bardzo możliwe, że badanie słuchu wykonane u specjalisty będzie mniej precyzyjne, ponieważ w przypadku Apple’a algorytmy AI są w stanie lepiej wykryć wszelkie niuanse, a także dostroić działanie aparatu słuchowego (czyli samych słuchawek AirPods). Na niezależne testy poczekamy jeszcze parę tygodni, więc na razie nie przekreślajmy specjalistów z krwi i kości.
Wracając do samych AirPods Pro 2, jeśli po teście okaże się, że ubytek słuchu jest zerowy lub znikomy, ale chcemy lepiej słyszeć pewne częstotliwości, możemy o to poprosić. Jeśli zaś ubytek będzie lekki lub średni, wtedy system automatycznie zasugeruje konfigurację funkcji „Aparat słuchowy”.
Warto dodać, że wszystkie dane na temat naszego słuchu mają być zaszyfrowane i bezpiecznie przechowywane przez Apple’a — na urządzeniu i w aplikacji „Zdrowie”. Firma przekonuje, że aparat słuchowy wbudowany w AirPods Pro 2 jest jakości klinicznej, możemy z niego korzystać przez cały dzień, a także wygodnie włączać/wyłączać w zależności od potrzeby.
Czytaj też: Apple przegrywa z UE. Pozwoli usuwać najbardziej wartościową apkę
Nie zdajemy sobie sprawy z ubytku słuchu
Apple przekonuje też, że wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy z ubytku słuchu do czasu, aż jest za późno i nagle okazuje się, że muszą sięgać po aparat słuchowy. AirPods Pro 2 mają nie tylko zapewnić wysokiej jakości dźwięk, ale też poprawić słuch użytkowników, odpowiednio podbijając wybrane częstotliwości.
Słuchawki automatycznie będą też dostosowywać dźwięki, muzykę, filmy czy jakiekolwiek inne nagrania, personalizując ustawienia — o ile tylko korzystamy z rozwiązań Apple’a. Wydaje się, że firma po raz kolejny udowodniła, że potrafi zatroszczyć się o użytkowników, pod warunkiem że są to fani marki i korzystają z jej produktów i usług.
Słuchawki AirPods Pro 2 można już zamawiać, w cenie 1199 zł. Co ważne, funkcje „Badanie słuchu” i „Aparat słuchowy” będą udostępnione nieco później, bo Apple oczekuje jeszcze na „pozwolenia na dopuszczenie do obrotu przez światowe urzędy ds. zdrowia”. Kiedy producent otrzyma już stosowne zgody, uruchomi funkcje poprzez aktualizację oprogramowania.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło