Japońscy producenci tracą grunt pod nogami. Zwolnienia i problemy jak u Niemców

Trzy z najważniejszych japońskich firm motoryzacyjnych mają problemy. W ostatnim kwartale Toyota, Honda i Nissan odnotowały rozczarowujące zyski. Japońscy producenci samochodów, którzy priorytetowo traktowali hybrydy, zaczynają mieć z nimi problem.

Słynny japoński przemysł motoryzacyjny przeżywa obecnie trudne czasy, a trzy z jego najważniejszych spółek odnotowały w ostatnim kwartale rozczarowujące zyski. Toyota, Nissan i Honda zmagają się z zaciekłą konkurencją w Chinach i burzliwym przejściem na pojazdy elektryczne.

Toyota, największy na świecie producent samochodów, odnotowała spadek zysków w kwartale kończącym się we wrześniu do 3 mld 700 mln dol. z ok. 8 mld 300 mln dol. w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Nissan ogłosił, że zwolni 9 tys. pracowników w związku ze spadkiem sprzedaży, a Honda odnotowała 15-proc. spadek zysku operacyjnego w drugim kwartale.

Wszystkie trzy firmy borykają się z podobnym problemem: nie sprzedają wystarczającej liczby samochodów w Chinach.

W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku sprzedaż Toyoty w Chinach spadła o nieco ponad 10 proc., za co firma wini „trudne warunki rynkowe”, takie jak „nasilająca się konkurencja cenowa”.

Mimo to rzecznik Toyoty powiedział Business Insiderowi, że spadek zysków nie był związany wyłącznie z Chinami. Firma odnotowała również osłabienie w Japonii i Ameryce Północnej.

W ostatnim kwartale Honda odnotowała spadek sprzedaży w Chinach, co pociągnęło za sobą spadek całkowitej sprzedaży grupy. Z kolei Nissan w pierwszej połowie roku obrotowego odnotował spadek sprzedaży detalicznej w Chinach o ponad 5 proc., a więc największy we wszystkich regionach.

Podobnie jak inni zagraniczni producenci samochodów, japońscy giganci motoryzacyjni są w Chinach wypierani przez lokalnych rywali. Konkurenci szybko zdobyli udział w rynku, oferując gamę niedrogich, ale zaawansowanych technologicznie pojazdów elektrycznych i hybryd.

BYD, Zeekr i Nio odnotowały ostatnio wysoką sprzedaż, ponieważ europejscy producenci samochodów, tacy jak Mercedes-Benz i BMW, są coraz bardziej ograniczani w tym regionie.

Wielu chińskich liderów w dziedzinie pojazdów elektrycznych rozszerza swoją działalność za granicę, a Felipe Munoz, analityk motoryzacyjny w JATO Dynamics, powiedział BI, że Toyota i Honda znajdują się pod coraz większą presją.

Prawdziwa bitwa toczy się na rynkach wschodzących. I właśnie tam japońscy producenci samochodów cierpią najbardziej — powiedział Munoz, wskazując na szybką ekspansję takich firm jak BYD w Azji Południowo-Wschodniej i Ameryce Łacińskiej.

— Japońscy producenci samochodów są wyraźnie obecni w Azji Południowo-Wschodniej. A Azja Południowo-Wschodnia jest obecnie gorącym rynkiem dla chińskich samochodów” — powiedział.

Problemy z napędem elektrycznym

Japońscy producenci samochodów podeszli do przejścia na pojazdy elektryczne z dużą ostrożnością, skupiając się na pojazdach hybrydowych. Ta postawa w większości przypadków opłaciła się, ponieważ popyt na pojazdy elektryczne spowolnił, a Toyota odnotowała wysokie zyski dzięki wysokiej sprzedaży hybryd w USA na początku tego roku.

Munoz powiedział jednak, że o ile strategia „hybrydy przede wszystkim” sprawdziła się w Stanach Zjednoczonych i Europie, to stworzyła ona problemy dla japońskich producentów samochodów w Chinach, pozostawiając ich bez solidnej oferty pojazdów elektrycznych, które mogłyby konkurować z lokalnymi produktami, które mogą kosztować mniej niż 10 tys. dol.

— Chiny zdecydowanie przechodzą na w pełni elektryczny napęd. A to wyklucza wszystkich producentów samochodów, którzy nie mogą konkurować swoimi samochodami elektrycznymi — powiedział Munoz.

Dodał, że Toyota, Honda i Nissan ryzykują nadmiernym uzależnieniem od rynków amerykańskich i europejskich, które doświadczają stagnacji, tracąc jednocześnie na rozwijających się rynkach, takich jak Chiny.

— Koniec końców strategia hybrydowa zadziałała w Japonii, zadziałała w USA i zadziałała bardzo dobrze w Europie, ale tak nie jest w przypadku Chin — dodał.

Istnieją sygnały, że japońscy giganci motoryzacyjni zmieniają swoje strategie.

Nissan zobowiązał się do przyspieszenia wprowadzania nowych pojazdów elektrycznych w Chinach i hybryd w USA, a Toyota podobno planuje zwiększyć produkcję w Chinach, próbując konkurować z lokalnymi firmami.

Rzecznik Nissana powiedział BI, że firma podejmuje działania mające na celu zaspokojenie potrzeb rynku i klientów, obejmujące wprowadzanie nowych produktów.

Dodał, że Stany Zjednoczone pozostają priorytetowym rynkiem dla Nissana, a firma spodziewa się wzrostu sprzedaży nowych modeli.

Akcje firmy podskoczyły we wtorek po tym, jak ujawniono, że Effissimo Capital Management przejął 2,5 proc. udziałów w spółce.

Japońscy producenci samochodów prawdopodobnie zmierzą się z nowymi wyzwaniami w nadchodzących latach, zwłaszcza w następstwie wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.

Przemawiając podczas środowej rozmowy na temat zysków, wiceprezes wykonawczy Hondy Shinji Aoyama ostrzegł, że proponowane przez Trumpa cła na pojazdy importowane z Meksyku mogą mieć ogromny wpływ na japońskich producentów samochodów, z których wielu ma fabryki w tym kraju.

Do czasu publikacji Honda nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insidera

Tłum.: Mateusz Albin

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *