Biznes Fakty
Prezydent zamiast Mai Włoszczowskiej w MKOl? Doradca Andrzeja Dudy wyjaśnia
– Prezydent Andrzej Duda został zgłoszony do MKOl na funkcję członka honorowego – wyjaśnił w programie "Śniadanie Rymanowskiego" Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta. – Stanowisko Mai Włoszczowskiej nie jest w żaden sposób zagrożone – dodał. Wiceminister Joanna Mucha z Polski 2050 stwierdziła natomiast, że cała ta sytuacja "nie przynosi urzędującemu jeszcze prezydentowi ani chluby, ani chwały".
Zarząd PKOl przyjął w czwartek uchwałę rekomendującą zgłoszenie prezydenta Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Za podjęciem uchwały głosowało 29 członków zarządu, czterech było przeciw, a sześć osób się wstrzymało.
W sobotę Donald Tusk napisał na platformie X, że prezydent nie powinien zajmować miejsca osobom bardziej kompetentnym. „Źli ludzie najwyraźniej wmanewrowali Pana Prezydenta w tę olimpijską awanturę. Kiedy tylko się zorientuje, że zajął miejsce medalistce olimpijskiej, od lat aktywnej w MKOl, szanowanej i kompetentnej, z pewnością podejmie właściwą decyzję” – czytamy we wpisie szefa rządu.
Premierowi chodziło o Maję Włoszczowską, która jest polską przedstawicielką w MKOl, dzięki działaniom w Komisji Zawodniczej MKOl.
W niedzielę o sprawie dyskutowali goście „Śniadania Romanowskiego”.
Łukasz Rzepecki: Panie Tusk, kolejna kompromitacja
– Premiera Tuska zżera zazdrość – ocenił Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta. – Widać, że premier po roku nieudolnych rządów chciałby po raz kolejny czmychnąć do Europy, ale tam też poznali się na jego talentach – stwierdził.
Wyjaśnił, że prezydent Duda został zgłoszony do MKOl, ale na funkcję członka honorowego. – Od czasu śmierci naszej medalistki olimpijskiej Ireny Szewińskiej, to stanowisko członka honorowego jest nieobsadzone i na to stanowisko, które jest bez wynagrodzenia, został zgłoszony Andrzej Duda – podkreślił.
– Bez zabierania komukolwiek stanowiska – dodał. Przypomniał, że Maja Włoszczowska jest na „stanowisku etatowym”.
– Wpis premiera, a wcześniej ministra sportu, pokazuje po raz kolejny kompromitację, pokazuje, że ci panowie kompletnie nie znają się na polskim sporcie, nie znają się na funkcjonowaniu MKOl-u – powiedział.
– Panie Tusk, kolejna kompromitacja. Zajmie się pan rządzeniem, a nie tweetowaniem – zaapelował.
Po programie sekretarz generalny PKOl Marek Pałus poinformował PAP że prezydent Andrzej Duda „został rekomendowany na członka rzeczywistego, a nie honorowego” Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
– Zasłużona osoba działająca w strukturach MKOl dopiero później może zostać zgłoszona na członka honorowego tego gremium – dodał.
Michał Szczerba: To byłby skandal
– Dziwię się, że dopiero dzisiaj dochodzi do doprecyzowania, na jakie stanowisko został rekomendowany Andrzej Duda – powiedział z kolei Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
– Problem polega na tym, czy to szukanie posady, czy jak się okazało honorowej posady dla prezydenta Dudy, spowoduje to, że aktualna przedstawicielka Polski w MKOl, Maja Włoszczowska, może zostać pozbawiona stanowiska w zarządzie tej organizacji. To byłby skandal – dodał.
– To wszystko jest kompletnie nieodpowiedzialne. Niedawno wróciłem z Gruzji gdzie spotkałem się z prezydent tego kraju, z protestującymi, z opozycją i oni pytali mnie gdzie jest polski prezydent? – stwierdził.
Według niego Andrzej Duda powinien być teraz w Gruzji i wzorem Lecha Kaczyńskiego sprzed lat, wesprzeć tamtejsze społeczeństwo.
– Stanowisko Mai Włoszczowskiej nie jest w żaden sposób zagrożone – odpowiedział mu Łukasz Rzepecki.
– Prezydent od wielu lat wspiera ruch olimpijski, został uhonorowany najwyższym odznaczeniem przez szefa MKOl, więc to pokazuje, że Andrzej Duda ma kompetencje, bo jest światowym przywódcą, człowiekiem który łączy, a nie dzieli – dodał Rzepecki.
Tobiasz Bocheński: Nitras podłożył Tuskowi szpilkę
Europoseł PiS Tobiasz Bocheński z Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że wpis premiera „jest tak zły, że aż piekło zamarzło i pan Szczerba chwali prezydenturę Lecha Kaczyńskiego i jego politykę zagraniczną”.
– Donald Tusk zamiast przygotowywać strategię rządzenia, rozliczyć rok swoich rządów, pisze sobie w późnych godzinach wieczornych tweety, które mają być szpilką w głowę państwa, a okazuje się, że jest to szpilka, którą prawdopodobnie podłożył mu minister Nitras, a premier na niej usiadł – powiedział.
WIDEO: Śniadanie Rymanowskiego
Zobacz także
– Premier powinien przeprosić prezydenta za to, co zrobił, powinien przeprosić opinię publiczną za wprowadzenie jej w błąd – dodał.
Według niego, kiedy Polacy mają szansę pełnić wysokie stanowiska w instytucjach międzynarodowych, to trzeba ich wspierać.
Joanna Mucha: Żenujące
Głos w sprawie zabrała również wiceminister edukacji Joanna Mucha z Polski 2050, która stwierdziła, że dziwi się, że „każdy temat jesteśmy w stanie sprowadzić do wojny polsko-polskiej”.
– Nie podoba mi się ta sytuacja w PKOl-u, kiedy poza porządkiem obrad wprowadzony jest punkt dotyczący polskiego prezydenta. To wydaje mi się żenujące – oceniła.
– Wydawało mi się, że Kancelaria Prezydenta odetnie się od tej sytuacji, bo to nie przynosi urzędującemu jeszcze prezydentowi ani chluby, ani chwały – dodała.
– Powierzenie Andrzejowi Dudzie funkcji nawet honorowego członka MKOl jest całkowicie bez sensu, bo on nie ma zasług tej organizacji, aby taką funkcje sprawować – stwierdziła.
– Mam jednak wrażenie, że nadajemy całej tej sytuacji zbyt duże znaczenie polityczne – podkreśliła.
Anna Bryłka: Im mniej polityki w sporcie, tym lepiej dla wszystkich
Europosłanka Anna Bryłka z Konfederacji stwierdziła natomiast, że „wolałby żeby premier zajmował się prawdziwymi problemami Polaków”. Wymieniła w tym kontekście wzrost cen energii, wzrost cen żywności oraz zamykanie oddziałów szpitalnych.
– Oczywiste było, że prezydent Duda będzie szukał dla siebie jakiego miejsca po upływie kadencji, ale uważam, że na stanowiska tego typu powinni być desygnowani sportowcy, olimpijczycy i działacze sportowi – powiedziała.
– Im mniej polityki w sporcie, tym lepiej dla nas wszystkich – dodała.
Europoseł Krzysztof Śmiszek z Lewicy stwierdził z kolei, że jest to „smutny obraz ostatnich kilku miesięcy prezydentury Andrzeja Dudy”.
– Prezydent mógłby wykorzystywać ten czas na znacznie ważniejsze inicjatywy dla Polaków, zrobić coś bardziej pożytecznego, niż szukanie sobie roboty w strukturach międzynarodowych – stwierdził.
Według niego, „skoro Andrzej Duda podobno był ważnym elementem polityki międzynarodowej, to powinien mierzyć wyżej”.
„Powinien dostać zarzuty”. Szczerba o adwokacie Romanowskiego
W dalszej części programu poruszono temat posła Marcina Romanowskiego, za którym prokuratura wydała list gończy.
– W tej sprawie kluczowe jest to, gdzie on się ukrywa przed wymiarem sprawiedliwości. To jest skandal, bo prawdopodobnie jego adwokat i jego współpracownicy z Nowogrodzkiej dokładnie wiedzą gdzie on jest – stwierdził europoseł Michał Szczerba.
– Chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że jeśli zostanie udowodnione, że adwokat Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, ale również inni politycy partii PiS wiedzą, gdzie ukrywa się Marcin Romanowski, powinni również dostać zarzuty karne – dodał.
Przypomniał, że sprawa jest poważna, bo chodzi o „udział w zorganizowanej grupie przestępczej”. – Odpowiedzialnością państwa jest znalezienie tego człowieka (Romanowskiego – red.) i wsadzenie go do kryminału, bo tam jest jego miejsce – podkreślił.
Odpowiadając na te słowa europoseł Tobiasz Bocheński stwierdził, że są to „oszczerstwa”. Pytany, czy wie gdzie jest poseł Romanowski, zaprzeczył. – Nie wiem, skąd miałbym to wiedzieć – powiedział.
Jak jednak dodał, nie uważa, żeby ukrywanie się Romanowskiego było dobrym posunięciem.
– Romanowski okazał się tchórzem. Krył się za immunitetami, a później rozpłynął się w powietrzu – stwierdził z kolei Krzysztof Śmiszek.
Doradca prezydenta Łukasz Rzepecki ocenił natomiast, że sprawa Romanowskiego „ma charakter czysto polityczny”. – Gdy nie ma chleba, potrzeba igrzysk i do tego sprowadza się rząd KO – stwierdził. Dodał jednak, że „ta sprawa musi być dogłębnie wyjaśniona”.
Sprawa sygnalistki i ministra Wieczorka. „Nie do obrony”
Na koniec poruszono temat ministra nauki Dariusza Wieczorka, który ujawnił dane szefowej związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim, choć kobieta wskazała, że chciałaby wystąpić w roli sygnalistki.
– Ta sprawa musi być wyjaśniona – powiedział partyjny kolega ministra Krzysztof Śmiszek.- Wicepremier Gawkowski wezwał ministra Wieczorka na rozmowę w tej sprawie, sprawę będą również oceniać w najbliższych dniach władze partyjne – dodał.
Europosłanka Anna Bryłka zwróciła uwagę, że „od jakiegoś czasu nie ma tygodnia, żeby nie było jakiejś afery z ministrem Wieczorkiem”.
– Minister Wieczorek powinien być zdymisjonowany jak najszybciej. To, co dzieje się teraz w resorcie szkolnictwa wyższego, to wstyd dla Lewicy – podkreśliła.
Europoseł Michał Szczerba zwrócił natomiast uwagę, że ktoś, kto „szefuje związkowi zawodowemu na uczelni i posiada ochronę prawną wynikającą z ustawy, nie może być traktowany jako sygnalista”.
– W tej konkretnej sprawie minister Wieczorek jest nie do obrony. Wydaje mi się, że w tej sprawie nie można pana ministra bronić – powiedziała z kolei wiceminister Joanna Mucha.
Wcześniejsze odcinki programu można obejrzeć TUTAJ.
WIDEO: Śmierć po interwencji policji. Dotarliśmy do nagrań [TYLKO U NAS]