Biznes Fakty
Przetargi nie dla Turków i Chińczyków. Rynek zamknięty dla firm spoza UE
Polski rynek zamówień publicznych staje się coraz bardziej niedostępny dla firm spoza Unii Europejskiej. Choć nowe przepisy jeszcze nie weszły w życie, wykonawcy z tzw. krajów trzecich, takich jak Turcja czy Chiny, już tracą możliwość udziału w przetargach obok firm z UE. Jednocześnie w ubiegłym roku tureckie firmy zawarły w Polsce kontrakty o wartości ponad 19 mld zł.

Sejm przygotowuje zmiany w przepisach, które mają wprowadzić do polskiego prawa zakaz udziału w przetargach firm z tzw. państw trzecich . Zmiany umożliwią klientom podejmowanie decyzji o niedopuszczeniu do przetargów wykonawców, którzy nie są stronami umów międzynarodowych lub członkami Unii Europejskiej.
Wykonawcy z krajów, które podpisały stosowne umowy z UE (np. Porozumienie Światowej Organizacji Handlu w sprawie zamówień publicznych – GPA) będą traktowani na równi z wykonawcami z krajów UE, ale ostateczna decyzja zawsze będzie należała do instytucji zamawiającej. Celem jest zapewnienie maksymalnego udziału polskich firm w procesach przetargowych , zwłaszcza w projektach finansowanych ze środków publicznych.
Przetargi nie dla Turków ani Chińczyków. Wykonawcy z krajów trzecich wykluczeni?
Choć Sejm nie przyjął jeszcze przepisów, które zamknęłyby polski rynek zamówień publicznych, wykonawcy z krajów trzecich zostali już wyparci z praw przysługujących firmom z UE . Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, w ważnym orzeczeniu Sąd Zamówień Publicznych orzekł, że turecka firma nie ma prawa odwołać się od decyzji o zakazie udziału w polskim przetargu.
Jak precyzuje DGP, konsekwencje orzeczenia sądu są poważne, ponieważ oznacza to, że wykonawcy z państw trzecich nie mogą być traktowani na równi z wykonawcami z UE . Ponadto, jeśli zamawiający nie przewidział ich udziału w przetargu, to nie tylko nie może, ale i nie powinien brać takich propozycji pod uwagę.
Jak zaznaczono w publikacji, zgodnie z tą regulacją polski rynek zamówień publicznych zostaje skutecznie zamknięty dla przedsiębiorców z krajów takich jak Turcja czy Chiny .
Konsekwencje dwóch orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
„DGP” podkreśla, że obecna sytuacja jest konsekwencją dwóch orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które stwierdziły, że przepisy UE gwarantują równe traktowanie tylko firmom z UE i krajów, które podpisały Porozumienie WTO w sprawie zamówień publicznych (GPA). Orzeczenia te wywołały ogromne poruszenie w całej UE, ponieważ w praktyce oznaczają, że firmy z krajów trzecich nie mogą brać udziału w przetargach UE. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zamawiający zezwala im na to w ramach określonej procedury.
Przedsiębiorcy z krajów GPA (takich jak Korea Południowa, USA czy Izrael) nadal mogą konkurować na równi z firmami z UE , ale nie z Turcji, Chin czy Indii. Jednak w 2024 r . tureckie firmy zawarły w Polsce kontrakty o wartości ponad 19 mld zł.