Akademiki w Polsce przepełnione. Co z tym zrobić?

Pomimo faktu, że Polska jest jednym z czołowych ośrodków akademickich w Europie, możliwość zamieszkania w lokum studenckim jest dobrem luksusowym. Jedynie niewielka grupa studentów może pozwolić sobie na pomieszczenie w prywatnym domu studenckim, a znaczna część młodych osób wciąż rezyduje z bliskimi lub wynajmuje lokale na rynku komercyjnym. Specjaliści są zgodni — sfera zakwaterowania dla studentów w naszym kraju skrywa olbrzymi potencjał inwestycyjny, ale także znaczne mankamenty.

83ac3c5ceb7970d6fc9e315f9ad12a99, Biznes Fakty
Ceny zakwaterowania w prywatnych akademikach różnią się w zależności od miasta, standardu, liczby osób w pokoju czy udogodnień | Foto: Shutterstock
  • Polska to jeden z wiodących rynków akademickich w Europie, z 1,24 mln studentów w roku akademickim 2023/2024.
  • Niemal połowa studentów w Polsce mieszka z rodziną, a 1/3 wynajmuje mieszkania na rynku prywatnym.
  • Z prywatnych domów studenckich korzysta tylko 2 proc. studentów, natomiast z publicznych 9 proc.
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Nasz kraj zajmuje wysokie miejsce w Europie pod względem ilości studentów. Zgodnie z raportem CBRE „Prywatne akademiki w Polsce — czas nowych obiektów” w roku akademickim 2023/2024 w państwie kształciło się 1,24 mln osób. Aczkolwiek ich sytuacja lokalowa jest daleka od idealnej.

Z danych Związku Banków Polskich wynika, że aż 41 proc. studentów rezyduje z rodziną lub bliskimi, a przeszło jedna trzecia wynajmuje mieszkanie na rynku komercyjnym. Z akademików publicznych korzysta mniej niż dziesiąta część studentów, a zaledwie 2 proc. znajduje lokum w prywatnym domu studenckim.

W międzyczasie prognozy nie pozostawiają cienia wątpliwości — ilość studentów w Polsce będzie wzrastać przynajmniej do końca obecnej dekady.

— Polskie miasta są istotnymi ośrodkami akademickimi. Przyciągają nie tylko młodych ludzi z regionu, ale również z całego świata. Pod względem liczby studentów nasz kraj zajmuje piątą pozycję w Unii Europejskiej, po Niemczech, Hiszpanii, Francji i Włoszech. W ubiegłym roku akademickim w Polsce kształciło się około 105 tys. studentów z zagranicy, nie wliczając uczestników programu Erasmus+. Najliczniejszą grupę stanowią obywatele Ukrainy i Białorusi, jednak w strukturze studentów obecne są także osoby z Turcji, Zimbabwe, Azerbejdżanu oraz Indii. Biorąc pod uwagę studentów krajowych i zagranicznych przewidujemy, że przynajmniej do końca dekady ich liczba będzie rosła, a następnie przez kolejne dziesięć lat ma szansę utrzymać się na wyższym poziomie niż aktualnie — twierdzi Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE.

Warto dodać, że wskaźnik skolaryzacji, czyli odsetek osób w danym wieku korzystających z edukacji wyższej, w Polsce w dalszym ciągu przekracza średnią unijną. W roku 2023 dla dwudziestolatków wyniósł 48,6 proc., podczas gdy średnia UE to 44,6 proc.

Mieszkanie u rodziców, wynajem albo nic

Dane CBRE i ZBP wskazują, że dominującą formą zakwaterowania wśród polskich studentów pozostaje mieszkanie z rodziną lub bliskimi — często bez ponoszenia opłat.

Ponad jedna trzecia młodych osób wynajmuje mieszkanie na warunkach rynkowych. Jedynie 9 proc. mieszka w akademikach publicznych, a 8 proc. posiada własne lokum.

Prywatne domy studenckie stanowią niewielki fragment rynku — korzysta z nich tylko 2 proc. studentów. Zaś wspólnoty typu coliving czy cohousing to wciąż niewielka część rynku — zaledwie 0,5 proc. respondentów deklaruje ten rodzaj zamieszkania.

Brakuje miejsc w akademikach — a sytuacja się pogorszy

Państwowe uczelnie dysponują 112 tys. miejsc w 434 akademikach, jednak nawet przy całkowitym obłożeniu wystarczyłoby to dla zaledwie 10 proc. studentów.

Na rynku działa również 65 prywatnych domów studenckich, usytuowanych w ośmiu największych ośrodkach akademickich — m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu, Łodzi, Lublinie i Katowicach. Proponują one łącznie 18 860 miejsc, co oznacza, że nawet w optymalnych okolicznościach jedynie 12 proc. studentów mogłoby znaleźć lokum w akademiku.

Najwięcej prywatnych obiektów funkcjonuje w Warszawie (15), a dalej plasują się Poznań (12), Kraków (11) i Wrocław (9). Paradoksalnie to nie stolica, a Kraków ma najlepszy stosunek liczby miejsc w prywatnych akademikach do liczby studentów — około 4 proc., podczas gdy w Warszawie i Trójmieście to zaledwie 1-2 proc.

Prywatny akademik za 2600 zł miesięcznie

Koszty lokum w prywatnych domach studenckich różnią się w zależności od miasta, standardu, liczby osób w pomieszczeniu oraz udogodnień. Miejsce w pokoju wieloosobowym można znaleźć już za 1300 zł miesięcznie, jednak mediana kosztów za jednoosobowe studio sięga 2600 zł.

W cenie zazwyczaj zawarte są media, dostęp do internetu, dostęp do stref wspólnych (siłownia, pralnia, pokój gier, strefa relaksu), ochrona, serwis techniczny oraz — w przypadku studentów zagranicznych — wsparcie rezydenta.

— Dostępność miejsc zakwaterowania studentów jest w naszym kraju niedostateczna, dlatego prywatne domy studenckie stanowią atrakcyjną opcję dla inwestorów. W budowie znajduje się osiem takich nieruchomości, a 30 obiektów jest w fazie planowania. Ich grupą docelową są jednak w głównej mierze młodzi ludzie o większych możliwościach finansowych oraz studenci z zagranicy — informuje Agnieszka Mikulska z CBRE.

Państwowe domy studenckie do pełna

Prof. Rafał Matera, rektor Uniwersytetu Łódzkiego, zaznacza, że Uniwersytet Łódzki co roku zapełnia niemal w 100 proc. swoją bazę akademików na osiedlu Lumumbowo. — Aktualnie mamy właśnie takie obłożenie. Większość naszych domów studenckich jest po remoncie, standard obejmuje własną łazienkę, internet, sale do nauki, relaksu, pralnię, kuchnię, pokoje dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Całość jest usytuowana tuż obok kampusu — mówi rektor. — Jesteśmy również świadomi tego, że nasza oferta nadal jest konkurencyjna w stosunku do rynku prywatnego — ocenia i dodaje, że miesiąc w akademiku Uniwersytetu Łódzkiego kosztuje studenta/studentkę średnio około 700-800 zł, z pełną gwarancją bieżącego serwisowania usług.

Państwowe uczelnie starają się, w miarę swoich możliwości, sprostać oczekiwaniom studentów i rynku, stale remontując istniejące obiekty i rozszerzając ofertę. — Na razie koncentrujemy się na remontach istniejących budynków tego typu, ale w najbliższych planach są inwestycje w przestrzenie zewnętrzne, przeznaczone do wypoczynku w cieplejsze miesiące. Pragniemy, aby osiedle studenckie było coraz bardziej miejscem do wartościowego spędzania czasu, a nie tylko do noclegu. To zmiany, które wdrażamy na bieżąco, w porozumieniu ze studentami — zapewnia prof. Matera.

A eksperci od prywatnych akademików na to…

Rafał Mazurczak, COO zarządzający sektorem Commercial & Living w Echo Investment, przypomina, że w Polsce przebywa aktualnie ponad 1,2 mln studentów, w tym ponad 105 tys. studentów zagranicznych, kształcących się na 359 uczelniach wyższych. — Zapotrzebowanie na prywatne akademiki pobudzane jest przez ograniczoną dostępność i często niską jakość mieszkań na rynku wynajmu oraz akademików uczelnianych. Przewidujemy, że popyt ze strony studentów będzie się utrzymywał — a nawet wzrastał, pomimo tego, że na ceny w prywatnych akademikach wpłynęły podwyżki kosztów eksploatacyjnych czy napływ uchodźców z Ukrainy, który przeobraził zasady na rynku indywidualnego najmu mieszkań — ocenia ekspert i przypomina rynkowe dane: — Obłożenie prywatnych akademików w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach jest bliskie 100 proc. i utrzymuje się nawet pomimo wzrostów opłat. Uważamy, że jest to rynek, który jeszcze długo nie zostanie nasycony — obecnie największy gracz w tym segmencie, niegdyś utworzony m.in. przez Griffin Capital Partners, czyli jednego z udziałowców StudentSpace, dysponuje około 4,2 tys. miejsc w gotowych mieszkaniach studenckich, co stanowi nieco ponad jedną czwartą całej podaży dostępnej na rynku. Naszym celem jest realizacja 5 tys. łóżek w perspektywie do 5 lat — mówi Mazurczak.

Rynek PBSA z potencjałem, ale nie dla wszystkich

Specjaliści podkreślają, że prywatne akademiki stają się coraz popularniejszym kierunkiem dla inwestorów instytucjonalnych. Jednak do czasu, gdy nie wzrośnie liczba obiektów publicznych i tańszych form zakwaterowania, dla większości studentów własny pokój w nowoczesnym budynku pozostanie odległym celem.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *