Biznes Fakty
Podatek cyfrowy mógłby wejść w życie w 2027 roku. Problemów jest mnóstwo.
Wicepremier i minister technologii cyfrowych stwierdził, że podatek cyfrowy został już z powodzeniem wdrożony w wielu dużych krajach europejskich. „Albo znajdziemy odwagę, by otwarcie o tym dyskutować, albo schowamy głowy w piasek, pogrążeni w geopolityce” – powiedział Krzysztof Gawkowski w Radiu ZET. Szef Ministerstwa Technologii Cyfrowych odniósł się również do obaw o możliwe działania odwetowe Donalda Trumpa wobec opodatkowania amerykańskich firm.

Wprowadzenie podatku cyfrowego w Polsce mogłoby wygenerować 3 mld zł wpływów w pierwszym roku obowiązywania , jednak brak porozumienia w koalicji, możliwe weto prezydenta Nawrockiego i reakcja Donalda Trumpa na tę decyzję pozostają palącymi kwestiami.
Podatek cyfrowy może przynieść do budżetu co najmniej 3 mld zł
Krzysztof Gawkowski szczerze przyznał, że kwestia podatku cyfrowego jest „ złożona i wieloaspektowa ”. Na początku tego roku Ministerstwo Cyfryzacji (DM) przygotowało dane dotyczące potencjalnych dochodów państwa na podstawie obrotów dużych firm technologicznych w Polsce. W pierwszym roku obowiązywania podatku cyfrowego budżet państwa mógł otrzymać 3 mld zł, a kwota ta będzie corocznie rosła.
„Dane użytkowników są teraz na wagę złota. Dlaczego Polska nie miałaby mieć podatku cyfrowego, skoro istnieje on we Francji, Austrii, Hiszpanii, Włoszech i Wielkiej Brytanii? To niesprawiedliwe” – powiedział szef Ministerstwa Technologii Cyfrowych w Radiu Zet.
Trump grozi cłami w odpowiedzi na podatek cyfrowy. Odpowiedź już jest.
Wicepremier został również zapytany o ewentualne cła w przypadku wprowadzenia podatku od amerykańskich korporacji. Podkreślił, że Donald Trump często komunikuje się z przywódcami krajów, w których podatki cyfrowe zostały już wdrożone . Wymienił premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera, premiera Włoch Giorgio Meloniego i prezydenta Francji Emmanuela Macrona:
„We Francji w ciągu ostatnich pięciu lat ( podatek cyfrowy przyniósł – przyp. red.) 20 miliardów euro . Oni mają miejsce przy stole, są wiodącą siłą w Europie, a Polska nie powinna wprowadzać tego podatku? Albo zdobędziemy się na odwagę i powiemy, jak jest, albo zagłębimy się w geopolitykę (przyp. red.)” – wyjaśnił Krzysztof Gawkowski w Radiu Zet.
Prezydent nie podpisze ustawy o podatku cyfrowym?
Projekt ustawy o podatku cyfrowym ma zostać przedstawiony przez Ministerstwo Cyfryzacji pod koniec 2025 roku. Krzysztof Gawkowski ma nadzieję, że wejdzie on w życie w 2027 roku. Musi jednak przejść przez pełny proces legislacyjny, a na razie nie ma ani pełnego porozumienia w koalicji, ani gwarancji, że zostanie podpisany przez prezydenta .
„Najpierw ustawa przejdzie przez rząd, potem przez Sejm, a potem będziemy musieli omówić ją z prezydentem . To trzy kluczowe etapy. Musimy mieć odwagę przyznać, że mówimy o pieniądzach dla budżetu państwa” – powiedział Gawkowski w Radiu Zet.
Minister powinien o tym rozmawiać w szczególności z ministrem gospodarki Andrzejem Domańskim , który zdaniem wicepremiera Gawkowskiego powinien być zainteresowany dodatkowymi dochodami do budżetu.
„Dziś, biorąc pod uwagę, jak wygląda dług publiczny i ile musimy wydać na rozwój armii (…) To są znaczne środki, dlaczego z nich rezygnować? ” – pytał retorycznie szef Ministerstwa Rozwoju Cyfrowego.
Podatek cyfrowy to dodatkowa opłata, która zostanie nałożona na globalnych gigantów cyfrowych, takich jak Amazon, Google i Facebook . Podatek wyniesie 3-5% rocznych obrotów tych firm.