Podwyżki za śmieci uderzą w Polaków, ale nie wszystkich. Kto zapłaci?

W wielu samorządach szykują się podwyżki stawek za wywóz śmieci. W niektórych już weszły w życie, w innych – zostały zatwierdzone. Są jednak takie miasta w Polsce, gdzie udało się doprowadzić do obniżki kosztów. Tak jest m.in. w Bydgoszczy i Warszawie. Jak to możliwe, że niektórym samorządowcom inflacja i rosnące koszty gospodarowania odpadami pozwoliły na poluzowanie pasa mieszkańcom?

76e5253b9d124f4747247e45b11cd161, Biznes Fakty W wielu samorządach szykują się podwyżki stawek za wywóz śmieci /123RF/PICSEL

W wielu miastach szykują się podwyżki opłat za śmieci – podaje „Rzeczpospolita”. Mieszkańców podwyżki cen albo już dotknęły, albo obejmą do końca roku. 

Podwyżki opłat za śmieci uderzą w mieszkańców. Kto zapłaci więcej?

Słupsk, Lublin, Bielsko-Biała, Katowice, Radom czy Głogów – to tylko wybrane miasta, w których mieszkańcy już płacą albo niebawem zapłacą wyższe stawki za wywóz śmieci – wylicza „Rz”. Skala podwyżek jest różna. 

Na podwyżkę stawki za śmieci od 1 października zdecydowali się m.in. radni Radomia. W niektórych przypadkach będzie to wzrost o 100 proc. W zabudowie jednorodzinnej, zamiast obecnych 17 zł dla gospodarstwa jednoosobowego i 40 zł dla gospodarstwa wieloosobowego, mieszkańcy zapłacą odpowiednio 41 zł i 78 zł. Z kolei w zabudowie wielorodzinnej stawki wzrosną do 30 zł z obecnych 15 zł dla gospodarstw jednoosobowych i z 33 zł do 60 zł dla gospodarstw wieloosobowych.

Samorząd Słupska podwyżki argumentuje „stale rosnącymi kosztami zagospodarowania odpadów komunalnych, na które wpływają bezpośrednio koszty energii i koszty osobowe”. Koszty za wywóz odpadów pójdą w górę nawet o 40 proc. 

Z kolei w Katowicach podwyżek za wywóz odpadów komunalnych udało się uniknąć przez ostatnie trzy lata. Jednak i tutaj w związku z wysoką inflacją, wzrostem cen paliw i prądu oraz płac, a także wzrostem kosztów odbioru i przetwarzania odpadów komunalnych, stawek na dotychczasowym poziomie nie da się dłużej utrzymać. Nowe stawki zaczną obowiązywać od września. Mieszkańcy, którzy segregują odpady, zapłacą 35,2 zł od osoby zamiast 26,3 zł. Osoby, które śmieci nie segregują – 70,4 zł zamiast 52,6 zł. 

Jak opisywaliśmy w Interii Biznes, do podwyżek przymierzają się również radni Zakopanego. Stawka za wywóz śmieci w stolicy Tatr nie była zmieniana od 2019 r. i jest jedną z najniższych w Polsce. Władze miasta przekonują, że obecnie system gospodarki odpadów „nie bilansuje się”, a nowy burmistrz jest zaskoczony tym, że podwyżki w ciągu ostatnich lat nie były wdrażane stopniowo. 

W tych miastach, zamiast podwyżek, obniżki opłat za śmieci. Jak to możliwe?

Nie we wszystkich jednak miastach mieszkańcy muszą zaciskać pasa. Na razie bez podwyżek obędzie się w Krakowie i Kielcach. Samorządowcy zapowiadają analizę kosztów, ale nie wykluczają zmian od przyszłego roku.

Są jednak miejsca w Polsce, gdzie zamiast podwyżek mieszkańców czekają obniżki kosztów. Tak jest w Bydgoszczy i Warszawie. Jak to możliwe? 

W Bydgoszczy w sierpniu stawka została obniżona do 21 zł za osobę w przypadku nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy i dla których opłaty zostały w styczniu 2020 roku podniesione z 13 zł na 22 zł. Było to możliwe m.in. dzięki zbudowaniu jednego z najlepszych systemów w kraju – 37 procent odpadów trafia do recyklingu, a rachunki za wywóz śmieci są jednocześnie jednymi z najniższych w Polsce

W kolei w Warszawie stołeczni radni w czerwcu zadecydowali o czasowej obniżce opłat. Mieszkańcy od 1 października 2024 r. do 30 września 2025 r. w zabudowie wielorodzinnej zapłacą 60 zł od osoby (spadek o 30 proc.), a w zabudowie jednorodzinnej – 91 zł (spadek o 15 proc.). Skąd taka decyzja? W stolicy zmniejszyły się koszty zagospodarowania odpadów. Jak podał dziennik, odpady były kierowane do zagospodarowania do instalacji położonych poza województwem mazowieckim – a tam koszty są niższe w stosunku do lokalnych instalacji.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *