Dane dotyczące cen mieszkań już istnieją i muszą zostać opublikowane. „Korzyści byłyby ogromne”

Informacje o cenach transakcyjnych nieruchomości znajdują się w rejestrze RCN, jednak dostęp do niego jest obecnie odpłatny. Dochody samorządów z tego źródła są niewielkie, a opublikowanie tych danych mogłoby umożliwić dostęp do informacji o cenach nieruchomości i lepsze zrozumienie sytuacji rynkowej. Profesor Waldemar Izdebski z Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej, były główny geodeta Polski, uważa, że korzyści społeczne będą ogromne. Zaznacza, że wdrożenie tej zmiany wiązałoby się jedynie z niewielką i prostą zmianą jednego przepisu.

1164ca814f5814ca8c427de1d90574d5, Biznes Fakty Ceny transakcyjne nieruchomości są w rejestrze i dane można łatwo opublikować / 123RF/PICSEL

Monika Krzesniak-Saevich, Interia: Pracując nad projektem ustawy, która zobowiązywałaby deweloperów do podawania na swoich stronach internetowych cen mieszkań, postulujecie Państwo publikację danych z Rejestru Cen Nieruchomości (REPR). Czy RCN zawiera informacje o cenach transakcyjnych, które można szybko udostępnić i upublicznić?

Profesor Waldemar Izdebski, Politechnika Warszawska, były Generalny Inspektor RP : – Tak, i to niemal natychmiast.

Jeśli takie dane istnieją, dlaczego nie są wykorzystywane, a rynek i analitycy są zmuszeni oceniać sytuację w oparciu o fragmentaryczne informacje lub dane, które pojawiają się ze znacznym opóźnieniem z powodu braku innych publicznie dostępnych źródeł?

– Informacje są już dostępne, jednak dostęp do szczegółów transakcji, takich jak cena i inne parametry, wymaga uiszczenia opłaty. Opłaty pobierane są przez samorządy i łącznie przynoszą około 8 milionów złotych rocznie.

– To tak naprawdę nie są duże pieniądze, bo zaledwie 20 tys. zł na powiat, a koszty funkcjonowania czy zapewnienia dostępu często tę kwotę przewyższają. Opublikowanie tych danych umożliwi dostęp do informacji na temat cen nieruchomości i pomoże lepiej zrozumieć sytuację rynkową. Korzyści publiczne będą ogromne.

– Dostęp do tego typu informacji ułatwi rozwój nowych narzędzi i usług, np. aplikacji analitycznych lub platform wspierających transakcje na rynku nieruchomości, co przyczyni się do rozwoju gospodarczego. Bazując na opublikowanych danych, można tworzyć różnego rodzaju portale internetowe, które będą informować zainteresowanych użytkowników o wiarygodnych cenach transakcji na rynku nieruchomości. Otwarty dostęp do danych zwiększy przejrzystość rynku. Kupujący, sprzedający i inwestorzy będą mogli lepiej ocenić rzeczywistą wartość nieruchomości na danym obszarze, co pomoże również ograniczyć spekulacje i manipulacje cenami.

– Ogólnie rzecz biorąc, przejrzystość tych danych pozwoli nam na uzyskanie pełniejszych informacji o aktualnych cenach. Obecnie nie są one tajne, ale trzeba za nie zapłacić.

Czy teraz można mieć do nich dostęp?

– Musisz złożyć wniosek, ale niektóre powiaty nie udostępnią danych, jeśli nie jesteś rzeczoznawcą majątkowym. Prawo nie wyjaśnia tego do końca jasno, ale tak właśnie jest.

Jeśli dane zostaną opublikowane, co dokładnie pokażą? Czy można w prosty sposób przeliczyć kwotę transakcji za metr kwadratowy w różnych miejscach?

– Zazwyczaj tak, ale nie zawsze, gdyż wszystko zależy od aktu notarialnego. Dane pochodzą z aktów notarialnych składanych w urzędach miast w ramach prowadzenia katastru gruntów i budynków. Notariusz ma obowiązek przedstawić akt notarialny burmistrzowi, który następnie pobiera z niego informacje o cenach nieruchomości i wpisuje je do rejestru RCN. Podzielenie ceny nie zawsze jest możliwe, ponieważ istnieją różne akty notarialne. Przykładowo, ktoś może sprzedać działkę w Pucku, ciągnik rolniczy i samochód osobowy na podstawie jednego aktu notarialnego za 700 tys. zł. Z punktu widzenia transakcji jest to poprawne, lecz akt notarialny nie wskazuje, ile kosztowała ziemia, ile kosztował traktor, a ile samochód. Ale takie przypadki zdarzają się dość rzadko.

– Warto jednak zauważyć, że większość danych przestrzennych w Polsce została już opublikowana. W 2020 roku, w związku z nowelizacją ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, w czasie mojej kadencji jako Głównego Geodety Kraju, udostępniono szereg danych przestrzennych. Dzięki temu do wielu z nich można było bezpłatnie uzyskać dostęp poprzez geoportal.gov.pl. Wówczas nie podejmowałem próby opublikowania danych RCN, ponieważ działki i budynki były już wydawane z zasobów powiatu, więc dodanie dodatkowych danych powiatowych mogło spotkać się ze sprzeciwem.

Istnieją obawy dotyczące danych w rejestrze RCN, że nie wszystkie są wysokiej jakości… Czy w tym kontekście możemy wyodrębnić z tego rejestru wiarygodne dane?

– Tak. Jest to duża baza danych, ponieważ

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *