Biznes Fakty
Emocje wokół deficytu budżetowego. „Gierek wyszedł z trumny i krzyczy”.

Program „Prezydenci i Premierzy”
„Teraz Gierek zmartwychwstał i lamentuje: 'Jezu, Maryjo, uważajcie, dług'” – zauważył Jan Krzysztof Bielecki, nawiązując do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, który nazwał deficyt budżetowy „katastrofą”. Leszek Miller z kolei zauważył, że „prezydent Nawrocki nie może zawetować ustawy budżetowej, ale może zawetować każdą tak zwaną ustawę budżetową”.
W czwartek rząd zatwierdził projekt budżetu na 2026 rok, który zakłada dochody w wysokości około 647 mld zł, wydatki w wysokości około 919 mld zł i deficyt ograniczony do 272 mld zł, czyli 6,5% PKB. Na wydatki przeznaczono 247,8 mld zł na służbę zdrowia i 200 mld zł na obronę.
Temat ten był przedmiotem debaty gości programu „Prezydenci i Premierzy” w Polsat News. W obliczu sytuacji finansowej kraju i wypowiedzi Mateusza Morawieckiego o „katastrofie” zadłużenia, Jan Krzysztof Bielecki postanowił powrócić do przeszłości.
Deficyt budżetowy. „Jest dług i jest problem”.
„Przywodzi mi to na myśl czasy Edwarda Gierka, który zaproponował nowy model rozwoju dla Polski. W tamtym czasie zadłużyliśmy się tak bardzo, że przestaliśmy go obsługiwać” – wspominał.
„Gdybyśmy teraz do tego wrócili, to przypominałoby to Gierka, współczesną postać , która ukryła 260 miliardów złotych w różnych bankach i instytucjach. Zakopał ten dług, tak jak Gierek, a teraz krzyczy: 'Jezu Chryste, co się stało?' ” – dodał.
Bielecki podkreślił, że za kadencji obecnej administracji dług stał się transparentny.
„ Jest dług i jest problem . Ten problem utrzymuje się w Polsce od 5-6 lat. (…) Teraz Gierek zmartwychwstał i lamentuje: 'Jezu Chryste, jest dług'” – były premier powtórzył swoją analogię.
Tymczasem Leszek Miller stwierdził, że „ Prezydent Nawrocki nie może zawetować ustawy budżetowej , ale może zawetować każdą tzw. ustawę związaną z budżetem”, co może stanowić poważne wyzwanie dla rządu.
„Chociaż PiS ukrywał deficyty w różnych funduszach pozabudżetowych, obecna sytuacja fiskalna i wzrost gospodarczy pozwalają nam z większym optymizmem patrzeć w nadchodzący rok. Oczywiście, wydatki na obronę to znaczące przedsięwzięcie” – powiedział Waldemar Pawlak. Podkreślił, że odpowiednia alokacja środków w krajowym przemyśle będzie sprzyjać wzrostowi.
Weto prezydenckie w sprawie pomocy dla Ukraińców. „Niemcy mogłyby to wykorzystać”
Uczestnicy programu zostali również zapytani o prezydenckie weto wobec ustawy o pomocy Ukraińcom. „ Wszyscy w polskiej polityce opracowują strategię na jeden krok naprzód, jak wprawny szachista, który myśli pięć ruchów naprzód ” – zauważył Bielecki.
„ Mamy ponad 800 000 osób odprowadzających składki. To tyle, ile płaci jedna osoba do ZUS-u, i to nie są emeryci. To znaczący zastrzyk dla budżetu” – stwierdził.
– Jeśli chcemy pokazać, że egzekwujemy i dyscyplinujemy Ukraińców, co się stanie, jeśli na przykład Niemcy to wykorzystają i przyciągną tych pracowników do swojej siły roboczej? – zapytał.
Miller zauważył, że jeśli Ukraińcy zaczną opuszczać polski rynek pracy, „nic się nie wydarzy”, ponieważ Polska dobrze funkcjonowała przed ich napływem.
– „ Zarówno Tusk, jak i Trzaskowski zobowiązali się do zaostrzenia i ustalenia pewnego progu – ponad 800 osób, wyłącznie dla tych, którzy pracują i się angażują” – odniósł się do kampanii prezydenckiej.
WIDEO: Chcą odpolitycznić Ministerstwo Edukacji. „Akcja Studencka” uwypukla „fantazyjną rzeczywistość”

Artur Pokorski / polsatnews.pl
Źródło