Biznes Fakty
Pewien niepełnosprawny mężczyzna został bezdomny. Stracił nawet swoje ubrania

Kadr z filmu „Interwencja”
Zabrali mu dom, a on nie może odzyskać swoich rzeczy. Marek Cuber, niepełnosprawny mieszkaniec Otwocka, stracił mieszkanie po licytacji komorniczej. Pomimo życia z niepełnosprawnością fizyczną i zmagania się z problemami komunikacyjnymi przez wiele lat, system nie zapewnił mu niezbędnej ochrony. Obecnie, bez domu i rzeczy osobistych, walczy o przetrwanie. Materiał pochodzi z „Interwencji”.
Próba odzyskania rzeczy pana Marka z Otwocka nie powiodła się. Pozostały w mieszkaniu, które zostało wystawione na licytację przez komornika z powodu niezapłaconego czynszu. Pan Marek żyje z niepełnosprawnością od 20 lat .
– Jechałem samochodem, gdy zbliżał się pociąg. Myślałem, że zdążę przejechać na czas. Jednak gdy dojechałem do przejazdu, koła zaczęły mi się kręcić, a pociąg był coraz bliżej. Spóźniłem się dosłownie o ułamek sekundy – wspomina Marek Cuber.
Osoba niepełnosprawna stała się bezdomna. Komornik sprzedał na aukcji jej mieszkanie
Wszystko było w porządku, dopóki matka pana Marka nie zniknęła. Kiedy niepełnosprawny mężczyzna został pozostawiony sam sobie, pojawiły się problemy, a mieszkanie narosło długiem .
– Moja matka zmarła 18 lat temu. Wcześniej, gdy świadczenia były niższe, nie byłem w stanie opłacić rachunków . Musiałem wybierać między kupowaniem jedzenia a płaceniem rachunków – wyjaśnia.
Zespół „Interwencji” przeprowadził wywiad z panem Markiem dwa miesiące temu w tymczasowym mieszkaniu udostępnionym przez nabywców jego mieszkania. Pokój znajdował się na poddaszu, co utrudniało dostęp.
– Mam sparaliżowaną prawą stronę ciała , mam problemy z ręką, nogą i mową – stwierdza.
– Marek jest w sytuacji, w której nie zawsze do końca rozumie, co się dzieje lub co czyta. Doszło nawet do tego, że myślał, że jeśli nie otworzy pewnej korespondencji, to nie będzie problemu – mówi pani Edyta, która mu pomaga.
– Serce mi pęka, bo wiem, kim on jest i widzę, że nie czuje się dobrze. Skończy jako bezdomny – dodaje pan Andrzej, przyjaciel pana Marka.
Pan Marek próbował odzyskać swoje rzeczy. Kupujący zamknął drzwi
Dziennikarze „Interwencji” zapytali Janusza Stroińskiego , dyrektora Otwockiego Ośrodka Pomocy Społecznej , czy urzędnicy wiedzą, jaki rodzaj niepełnosprawności ma pan Marek.
Dyrektor OPS : Przyczyny neurologiczne, jak wspomniano w decyzji.
Reporter : Co wpływa na jego zdolność radzenia sobie z tym znacznie bardziej niż przeciętna osoba. Dlaczego nie pomogłeś mu uratować tej nieruchomości?
Dyrektor OPS : Nigdy nie otrzymaliśmy dokumentu wskazującego na istnienie długu; on nigdy o niczym nie wspominał.
Reporter : Nie było żadnego dokumentu, ale była świadomość, że liczniki zostały usunięte, więc rzeczywiście istniał pewien dług.
Dyrektor OPS : Tak.
Pod koniec kwietnia pan Marek próbował zabrać swoje rzeczy z mieszkania. Towarzyszyli mu przyjaciele i ekipa „Interwencji”.
Nabywca mieszkania : Czy wie pan, gdzie znajduje się sąd rejonowy?
Reporter : Dlaczego dopuściliście do tego, że ten człowiek będzie musiał zamieszkać w noclegowni dla bezdomnych?
Nabywca mieszkania : Ponieważ nadużywał alkoholu i nie płacił czynszu.
Reporter : To osoba niepełnosprawna. O jakim alkoholu mówisz?
Pani Edyta : Oni kłamią!
Reporter : Jak wygląda zakup mieszkania, w którym mieszka osoba niepełnosprawna?
Nabywca mieszkania : Nie wiedziałem, od kogo kupuję mieszkanie.
Reporter : Ale wiedział pan, że mieszka tam mężczyzna.
Nabywca mieszkania : Nie wiedziałem.
Pan Marek : Chcę zabrać swoje rzeczy.
Nabywca mieszkania : Jakie rzeczy?
Pan Marek : Otrzymał Pan SMS. Raport komornika (kupujący zamknął drzwi mieszkania).
Reporter : Panowie, nie zachowujcie się jak dzieci; proszę oddać rzeczy pana Marka.
Los osoby niepełnosprawnej. Jest nadzieja na mieszkania socjalne
Marek Cuber zwrócił się o pomoc do komisariatu policji.
– Zostałem wyprowadzony z tego mieszkania z jednym tylko elementem garderoby. 2 kwietnia okres ochrony dobiegł końca, a kupujący otrzymał listę przedmiotów; ta osoba nie odbiera telefonu ani nie otwiera
Źródło