Rekonstrukcja rządu po wyborach prezydenckich: co planuje Donald Tusk?

Na początku lutego tego roku premier Donald Tusk ujawnił rozległe zmiany w rządzie, które mają nastąpić po wyborach prezydenckich, w zależności od zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego. Niemniej jednak proces odbudowy nie jest prosty.

Premier Donald Tusk

Zdjęcie: https://www.gov.pl/web/premier

Michał Kolanko

W pewnym sensie restrukturyzacja rządu już się rozpoczęła. Wśród zamieszania związanego z kampanią prezydencką łatwo było przeoczyć fakt, że Ireneusz Raś przechodzi z Ministerstwa Sportu i Turystyki do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, zastępując Jacka Tomczaka. Nasze dyskusje sugerują, że wkrótce może nastąpić kilka takich zmian – szczególnie na szczeblu wiceministrów. Jest to jednak jedynie preludium do zmian oczekiwanych w gabinecie Donalda Tuska po wyborach. Jak dotąd nie zawarto żadnych konkretnych porozumień w ramach koalicji. Według doniesień „Rzeczpospolitej” nie było żadnych dyskusji wśród liderów koalicji na ten temat, a takie rozmowy raczej nie rozpoczną się przed wyborami, kiedy zostaną również ustalone wyniki kandydatów koalicyjnych.

Jednak sytuacja nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Dlaczego? Ma to związek z zobowiązaniem Donalda Tuska do znacznego zmniejszenia rządu, co pociąga za sobą zmiany w strukturze gabinetu. „Będziemy mieć nie jeden z największych, ale jeden z najmniejszych rządów w Europie pod względem struktury” – oświadczył premier na początku lutego. Wicepremier Krzysztof Gawkowski wskazał również, że zmiany te będą miały charakter strukturalny. Aby to osiągnąć, konieczna jest nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej. W czerwcu ubiegłego roku ustawa ta została zmieniona (w tym zmiany w ministerstwie nadzorującym projekt CPK), ale tylko na stosunkowo niewielką skalę.

Nasze dyskusje sugerują, że Kancelaria Premiera zamierza, aby kolejną nowelizację ustawy o resortach uchwalił nowy prezydent – Rafał Trzaskowski. Oznacza to, że rekonstrukcja może zostać przesunięta co najmniej do sierpnia tego roku, a w praktyce do września. „Lato nie jest idealnym czasem na takie zmiany. Rząd zostanie odświeżony na nowy sezon polityczny” – podsumowuje nasze źródło rządowe.

Kto zostanie superministrem?

Złożoność rekonstrukcji potęguje fakt – zakładając, że Trzaskowski wygra – że jego kancelaria może objąć wielu ministrów z obecnej administracji, którzy są jego najbliższymi sojusznikami. Nowa kancelaria będzie musiała działać niemal natychmiast, począwszy od momentu inauguracji nowego prezydenta na początku sierpnia 2025 r.

Jednym z pytań, które pozostają, jest to, czy w ramach restrukturyzacji zostanie mianowany superminister gospodarki. W tym kontekście często pojawia się nazwisko obecnego ministra finansów Andrzeja Domańskiego.

W zdrowiu raczej bez zmian

Niektórzy rządowi insiderzy są również ciekawi przyszłej roli Marcina Kierwińskiego, obecnego ministra odbudowy po powodzi, po restrukturyzacji. Kierwiński jest również brany pod uwagę jako potencjalny kandydat na prezydenta Warszawy, jeśli Trzaskowski obejmie urząd prezydenta Polski. W tym kontekście wspomina się również Aleksandrę Gajewską, obecną wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Obecna sytuacja sugeruje, że prawdopodobnie nie będzie żadnych zmian w Ministerstwie Zdrowia – pomimo okazjonalnej krytyki skierowanej pod adresem minister Izabeli Leszczyny. Wcześniej w tym kontekście wspominano o Jakubie Szulcu, obecnym wiceszefie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Wszystko to oczywiście zależy od zwycięstwa Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, co również stworzyłoby okazje do uchwalenia kilku ustaw, w tym tych związanych z sądownictwem i innych. Jeśli Trzaskowski nie zapewni sobie prezydentury, koalicja stanie w obliczu zupełnie innych wyzwań, których nasze źródła rządowe są bardzo świadome.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *