Biznes Fakty
Czy unikasz sztucznej inteligencji? Ta 70-latka ma dla ciebie radę. „Ci, którzy akceptują zmiany, przetrwają”.
Kiedy ChatGPT zadebiutował w 2022 roku, Orrin Onken, były prawnik, cieszył się już emeryturą. Szybko zaczął z niego korzystać i zachęca innych do pójścia w jego ślady. To nie pierwsza przełomowa technologia, która pojawiła się za jego życia.
Pewnego dnia, na początku lat 90., natknąłem się na artykuł w magazynie „Time” omawiający coś, co nazywano Internetem. Wydawał się dość obiecujący, więc kupiłem książkę na ten temat – to była wówczas norma, gdy chciało się zdobyć wiedzę. Wkrótce miałem modem dial-up i łączyłem się online z ludźmi z całego świata.
Nie pracowałem w sektorze technologicznym. Większość mojej kariery zawodowej spędziłem praktykując prawo, jednak zawsze byłem pionierem w zakresie nowych technologii.
Po przejściu na emeryturę w 2020 roku, po 30 latach pracy w zawodzie prawniczym, byłem już poza pracą, gdy w 2022 roku wprowadzono ChatGPT. Wiele osób wyrażało wówczas obawy i przewidywało gwałtowny wzrost automatyzacji. Ja natomiast byłem podekscytowany perspektywą eksperymentowania.
Obecnie niemal codziennie korzystam ze sztucznej inteligencji w roli mojego asystenta i doradcy, ale nie muszę jej uwzględniać w moich obowiązkach zawodowych.
Niektórzy pracownicy obawiają się, że ten przełom technologiczny zakłóci ich karierę, ale moje lata pracy w tej dziedzinie pokazały mi, że ci, którzy akceptują zmiany, odnoszą sukcesy.
Nigdy nie bałem się postępu technologicznego
Kiedy w 1982 roku rozpoczynałem karierę prawniczą, maszyny do pisania stawały się już przestarzałe, a ja należałem do pokolenia młodych prawników, którzy — w przeciwieństwie do swoich starszych partnerów — potrafili pisać na maszynie.
Postęp technologiczny trwał. Edytory tekstu przekształciły się w zautomatyzowane systemy tworzenia dokumentów. Teksty prawnicze i biblioteki stały się reliktem przeszłości. Z każdą zmianą niektórzy starsi prawnicy uznali ją za zbyt trudną i decydowali się na przejście na emeryturę.
Będąc w trakcie kariery, nie miałem takiego luksusu. Chciałem dostosować się szybciej niż moi rówieśnicy i wykorzystać zalety bycia pionierem.
Nauczyłem się samodzielnie poruszać po bazach danych, a nawet stworzyłem własną. Był to pracochłonny proces, ale ostatecznie przyniósł wymierne korzyści. Zanim zrezygnowałem z kariery, zautomatyzowałem już fakturowanie, księgowość, zarządzanie sprawami i generowanie dokumentów. Dzięki prostszym zadaniom związanym z planowaniem spadkowym, czasami mogłem skończyć papierkową robotę szybciej, niż mój klient zdążyłby dotrzeć na parking.
Narzędzia AI ułatwiły mi przejście na emeryturę
Mój entuzjazm dla nowych technologii biurowych nie osłabł tylko dlatego, że jestem na emeryturze. Kiedy po raz pierwszy zacząłem korzystać z ChatGPT, traktowałem go jak nowy gadżet , choć początkowo nie znalazłem dla niego wielu praktycznych zastosowań.
W miarę jak chatboty stawały się coraz bardziej powszechne i integrowały się z przeglądarkami, zacząłem z nich korzystać zamiast Google'a czy Wikipedii. Sztuczna inteligencja okazała się szybsza i bardziej płynna niż inne narzędzia.
Obecnie w przeglądarce i telefonie mam zainstalowane aplikacje ChatGPT, Gemini, Claude i NotebookLM.
Claude, asystent AI opracowany przez Anthropic, jest moim ulubionym wyborem. Kiedy muszę zebrać fakty, którymi mógłbym podzielić się z innymi emerytami w parku, Claude pobiera je z Wikipedii.
Niedawno, wioząc kolegę do szpitala dla weteranów, Claude sprawdził, czy szpital oferuje Wi-Fi dla odwiedzających. Kiedyś polegałbym na wyszukiwarkach w takich zapytaniach, ale teraz unikam sponsorowanych wpisów i treści typu clickbait.
Claude podaje źródła — nie zawsze najlepsze — ale jeśli coś jest szczególnie ważne, weryfikuję tę informację dokładniej.
Często konsultuję się z Claudem w sprawach zdrowotnych. Jego ocena przyczyn objawów nie zawsze jest trafna, ale biorąc pod uwagę złożoność harmonogramów, protokołów i wymogów amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej, nadal stanowi dla mnie cenny pierwszy krok.
Rozumiem, że szukanie porady medycznej online wiąże się z pewnym ryzykiem, ale daje mi to poczucie bezpieczeństwa i dodaje kolejne narzędzie do mojego arsenału, które pomoże mi dbać o zdrowie w późniejszych latach.
Doceniam przystępność i uprzejmość Claude'a, pomimo jego zmiennych reakcji. Nie ma potrzeby umawiania się z nim na spotkanie – zawsze jest gotowy do rozmowy, nigdy nie jest niecierpliwy, protekcjonalny ani niegrzeczny.
Jeśli Claude zasugeruje mi wizytę u lekarza, robię to. Pierwszą rzeczą, o której wspominam, jest: „Claude powiedział…”. Jak dotąd lekarze reagują z rozbawieniem, ale też wdzięcznością, a nie irytacją.
Byłem świadkiem wielu fal technologicznych, ale ta mnie nie dotyczy.
Dziś niektórzy uważają, że sztuczna inteligencja jest zwiastunem upadku ludzkości, jednak wśród moich przyjaciół na emeryturze w parku, którzy doświadczyli wielu osiągnięć technologicznych, panuje zbiorowa obojętność.
Niektórzy z nich korzystają ze sztucznej inteligencji, podczas gdy inni, zakorzenieni w swoich rutynowych czynnościach, radzą sobie bez niej. Niektórzy wyrażają obawy, że ich dzieci i wnuki mogą stracić pracę z powodu sztucznej inteligencji, ale większość cieszy się, że po odejściu z rynku pracy nie muszą się już martwić.
Wiele mówi się o potencjalnej możliwości zastąpienia przez sztuczną inteligencję początkujących aplikantów. W trakcie mojej kariery pisałem opinie prawne, które sztuczna inteligencja mogłaby generować równie dobrze, jak wielu świeżo upieczonych absolwentów prawa. Sztuczna inteligencja skutecznie podsumowuje informacje, ale wątpię, czy potrafi odpowiednio oddziaływać na emocje sędziego.
Wierzę, że prawnicy mogą wykorzystać sztuczną inteligencję, aby zaoszczędzić czas poświęcany na badania i pisanie, ale interakcje z klientami i wystąpienia w sądzie pozostaną niezmienione.
Czuję ukłucie zazdrości wobec prawników, którzy wciąż praktykują i potrafią zintegrować tę nową technologię ze swoją pracą. W czasie mojej pracy w zawodzie lubiłem takie wyzwania i czuję, że…
Źródło