Biznes Fakty
Minecraft i Fortnite na celowniku. Komisja Europejska potwierdza skargę
Komisja Europejska przyjrzy się praktykom producentów gier Fortnite i Minecraft. Skargę na manipulacje i zmuszanie graczy do kupowania wirtualnych walut złożyły unijne organizacje ochrony konsumentów.
Skarga, która wpłynęła do Komisji Europejskiej, poza producentami Minecrafta oraz Fortnite’a, obejmuje także EA Sports oraz wydawcę Clash of Clans. Zdaniem skarżącym manipulowanie graczami, by ci ponosili dodatkowe wydatki, stoi w sprzeczności z unijnymi przepisami o ochronie konsumentów.
Zobacz też: Spędzasz wolny czas na graniu? To może być twój atut w CV
Cyfrowe diamenty, prawdziwe pieniądze
Chodzi głównie o nakłanianie użytkowników do zakupu wirtualnych walut, czyli tzw. wirtualnych walut premium, które można kupić za prawdziwe pieniądze w grze lub w sklepie z aplikacjami. Takie waluty przybierają w grze różne formy np. punktów, monet czy klejnotów, za które gracz kupuje zwykle tzw. skórki (ang. skins), czyli np. lepsze stroje postaciom lub przedmioty pozwalające zmienić wygląd ich broni. Towary te mają znaczenie estetyczne i nie pomagają graczom wygrać.
Organizacje zarzucają koncernom gamingowym brak przejrzystości cen walut w grze, co oznacza, że gracze do końca nie wiedzą ile płacą za dany przedmiot cyfrowy. I tak np. jeśli na nowy hełm muszą przeznaczyć 3 tys. diamentów, to może to równie dobrze oznaczać 10 euro, jak i 100 euro.
Skarżący dodają, że ofiarami nieuczciwych praktyk padają przede wszystkim dzieci, które — co wynika z unijnych statystyk — wydają średnio miesięcznie 395 euro na zakupy w grach.
KE przyjrzy się sprawie
Rzeczniczka KE Joerdis Ferroli przyznała w czwartek na briefingu w Brukseli, że Komisja otrzymała skargę organizacji i zbada sprawę, ale decyzja o formalnym wszczęciu postępowania rozpocznie się dopiero po analizie zarzutów.
Za skargą stoi unijna organizacja konsumentów BEUC oraz 22 organizacje z 17 państw UE, w tym belgijski Testachats, niemieckie VZBV i polska Federacja Konsumentów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło