Biznes Fakty
Najbardziej szalony kongres biznesowy na jakim byłem. Amazon ogłasza swoje plany
50 tys. ludzi, możliwość zrobienia sobie tatuażu i występy liderów poprzedzone muzyką niczym z nocnych klubów. Amazon Web Services stworzył imprezę przypominającą bardziej festiwal rockowy niż szczyt biznesowy. To bez wątpienia najbardziej nietypowy kongres gospodarczy, na jakim byłem.
- Big techy uwielbiają budować swoje mity. Jednym z tych od Amazon jest wielka coroczna impreza o nazwie re:Invent w Las Vegas.
- 50 tys. ludzi z całego świata zjeżdża do Nevady, by w luksusowym hotelu słuchać o rozwoju sztucznej inteligencji. Gigant wie, jak opakować nawet naprawdę nudną treść. Widownia reaguje na nowe pomysły szefów jak na występy największych idoli
- Gości było tak wielu, że strefę gastronomiczną zorganizowano w wielkim podziemnym garażu
- Zjeżdżalnie, muzyka, a nawet usługi pucybuta mają sprawić, by każdy czuł się dobrze, a zapowiedzi koncernu kojarzyły się wyłącznie jak najlepiej. Chodzi w końcu o gigantyczne pieniądze
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Pisarz Greg Epstein przekonywał, że technologia stała się nową, świecką religią. Jeśli tak, to jej centrum są właśnie takie wydarzenia, jak odbywający się w Las Vegas wielki zjazd AWS, czyli cyfrowej odnogi Amazon – jednej z największych firm świata.
„Konferencja edukacyjna organizowana przez Amazon Web Services dla globalnej społeczności zajmującej się przetwarzaniem w chmurze” – usnąć można, prawda? To oficjalny opis corocznej konferencji Amazon występującej pod nazwą re:Invent. Mające niemal nieograniczone możliwości finansowe technologiczne giganty dbają jednak o to, by nie kojarzyć się z nudą.
Dlaczego właśnie Las Vegas? Pozornie powód jest prozaiczny – tylko tam jest baza hotelowa i centrum konferencyjne pozwalające pomieścić wszystkich uczestników. Amerykański gigant przygotował bowiem wydarzenie na 50 tys. osób. Siła korporacji ma robić na gościach niezapomniane wrażenie.
Zapewnienia Amazon o tym, że wybór Las Vegas jest podyktowany wyłącznie wielkością wydarzenia, też zapewne można włożyć między bajki. Nie jest tajemnicą, jakie skojarzenia budzi nazwa tego miejsca na całym świecie. Ma przyciągać jak magnes i tak właśnie jest. Nawet jeśli samo miasto wbrew pozorom nie powala na kolana.
Podobne wrażenie robi konkretna lokalizacja, w której odbywa się wydarzenie. Venetian Hotel to jeden z najsłynniejszych hoteli w Las Vegas, w którym zmieści się dosłownie wszystko. Wystarczy powiedzieć, że samo obejście całego kompleksu zajmowało dobrą godzinę. Rozmach widać było też w strefie gastro – dziesiątki kelnerów pracowało nad nią w… gigantycznym garażu.
Hala wystawiennicza mogąca pomieścić zaprzyjaźnione startupy? Oczywiście jest ogromna. Można było tam znaleźć pawilony początkujących firm, jak również zaprzyjaźnionych z Amazon innych gigantów technologicznych – choćby IBM czy Nvidii.
Największe zaskoczenie wzbudziła na konferencji jednak obecność Apple. Podczas re:Invent głos zabrał Benoit Dupin, starszy dyrektor ds. uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji w koncernie.
— To była duża niespodzianka. Oczywiście pracownicy wiedzą o tej współpracy od dawna, ale oficjalne wystąpienie przedstawiciela Apple mówiącego o korzystaniu z usług AWS to nowość. Zazwyczaj firmy nie lubią przyznawać się, od kogo czerpią – opowiadał jeden z uczestników konferencji.
Przekaz jest wszystkim
W należącym do hotelu teatrze (!) zorganizowano z kolei konkurs dla najbardziej obiecujących firm. Ich właściciele odpowiadali przed publicznością na pytania jurorów niczym w talent show. Zwycięzca, który przekonał rekinów biznesu, zgarnął 100 tys. dol. Nagroda przypadła Audioshake – start-upowi z San Francisco specjalizującemu się w technologii separacji kanałów dźwiękowych.
Czytaj również: Po czym poznać słabą firmę AI? Wiceszef technologicznego giganta zadaje to jedno pytanie
Amazon wie, jak opakować nawet nudny przekaz konferencji. Nowe pomysły wysoko wyspecjalizowanej firmy zazwyczaj trudno przełożyć na „ludzki” język. I czytane z promptera żarty chodzących po scenie prezesów to w jedną, to w drugą stronę, raczej w tym nie pomagają.
Gigant ze Seattle postanowił więc pójść dwa kroki dalej. Same prezentacje poprzedzane koncertami i grą świateł to jedynie niewielka (choć dla Amazon zapewne najważniejsza) część konferencji. Same wystąpienia prezesów były zapowiadane przez organizatorów i fetowane przez widownię niczym słowa największych celebrytów czy najważniejszych polityków.
— Nawet jeśli część ogłoszonych nowości to nic wielkiego, były przedstawione jak niezwykła, przełomowa technologia. Tak zresztą robią wszyscy. Faktem jest jednak, że zapowiedź efektywniejszych chipów, obiecana likwidacja opóźnień w przesyle danych to kwestie, które działają na wyobraźnię i otwierają nowe możliwości. A akurat ta firma udowadniała, że umie zadbać o to, by ich produkty szybko trafiały „pod strzechy” na całym świecie – opowiadał mi jeden z gości z Polski.
Tatuaż z konferencji
Trudny przekaz dotyczący chmury czy rozwoju systemu sztucznej inteligencji został przystępnie opakowany. Oczywiście ma to jasny cel marketingowy. Miało być lekko, gładko i przyjemnie – i było. Mówiono o szansach lepszego świata, a potencjalne zagrożenia określano jako wyzwania, z którymi będzie można sobie poradzić.
Najwięksi fani firmy mieli okazję nawet wytatuować sobie logo firmy. Nie jestem pewien, czy tatuowano właśnie to, ale kolejka chętnych do obrandowanego stoiska była naprawdę spora. Dla mniej wymagających zrobiono zjeżdżalnię na ruchomych schodach. A szukający odrobiny luksusu mogli skorzystać z usług… pucybuta.
Trendy z Ameryki lubią po czasie trafiać do Europy, w tym Polski. Wydaje się jednak, że rozmach takich wydarzeń jeszcze długo nam nie grozi.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło