Biznes Fakty
Jest szansa na tańsze akademiki. Projekt ustawy gotowy
Powoli rusza sezon poszukiwania mieszkań przez studentów na kolejny rok akademicki. Będą musieli zapłacić drożej niż przed rokiem. Sytuacja ma się zmienić, bo wydatki na budowę i remonty akademików zostały wpisane do projektu ustawy o budowie tanich mieszkań społecznych i komunalnych. Projekt jest gotowy, już po konsultacjach i uzgodnieniach, tylko trzeba go politycznie „popchnąć” . Tymczasem koalicyjne przepychanki koncentrują się „kredycie na start”.
/Polska Press /East NewsZ raportu Expandera i Rentier.io wynika, że od stycznia do lipca spadki stawek najmu przeważały tylko w lutym i maju. W pozostałych miesiącach mieliśmy przewagę niewielkich wzrostów. A „wysoki sezon” na tym rynku to sierpień-wrzesień, kiedy lokum poszukują studenci. Jak zmieniły się ceny w ciągu roku w miastach akademickich?
Analitycy prześledzili 10 miast z największą liczbą studentów – Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Toruń, Warszawa i Wrocław.
Zbliża się sezon poszukiwania mieszkań przez studentów
„Najgorsze wiadomości mamy dla osób studiujących w Rzeszowie i Toruniu. W ich przypadku przeciętne stawki najmu w lipcu były odpowiednio o 9,8 proc. i 7,5 proc. wyższe niż przed rokiem. Nie było niestety ani jednego miasta, w którym stawki najmu spadły poniżej poziomu sprzed roku. Najmniejsze wzrosty odnotowaliśmy w Gdańsku (1,5 proc.), Lublinie (1,7 proc.) i Wrocławiu (1,8 proc.). W Warszawie, w której studiuje zdecydowanie największa liczba osób (ok. 250 tys.), przeciętna stawka najmu jest najwyższa i wynosi 77 zł za m². Wzrost stawki (procentowy) w stosunku do poziomu sprzed roku jest stosunkowo niewielki, bo wynosi 2,8 proc. Kolejne kluczowe miasta akademickie to Kraków, Poznań i Wrocław, w których liczba studentów przekracza 100 tys. W ich przypadku stawki wzrosły odpowiednio o 5,6 proc., 4,6 proc. i wspomniane już wcześniej 1,8 proc.” – sprawdzili analitycy Expandera i Rentier.pl.
Dla wielu studentów nie ma alternatywy, bo miejsc w akademikach jest za mało i są one relatywnie drogie, bo dochodzą nawet do 1,5 tys. zł. Mamy około 1,2 miliona studentów, a miejsc w domach studenckich około 115 tys.
W odpowiedzi na interpelację poselską Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podało, że pod koniec 2023 r. uczelniom publicznym nadzorowanym przez ministra nauki 150 mln zł subwencji na remonty domów studenckich, a także przyznano uczelniom w 2024 r. dotacje w łącznej wysokości prawie 209 mln zł na dofinansowanie inwestycji związanych z domami studenckimi.
Sytuacja ma się poprawić, bo to jedna z obietnic wyborczych koalicjantów. Na ostatniej prostej jest gotowy projekt ustawy znacznie zwiększający wydatki na mieszkania komunalne i społeczne, ale są tam wpisane również zaplanowane w tzw. Funduszu Dopłat spore wydatki na budowę i remonty akademików w najbliższych kilku latach.
Wyższe wydatki na budowę i remont akademików
– Żeby był akademik za złotówkę, to najpierw musi być ten akademik. A żeby był, to trzeba go wyremontować lub wybudować. Byłem ogromnie zaskoczony – stąd decyzja z grudnia o przyznaniu uczelniom 150 mln na akademiki – że mamy ponad 100 tys. miejsc w domach studenta, z czego 30 tys. nie nadaje się do mieszkania, bo wymaga remontów. Mam nadzieje, że w tym roku ustawa zostanie przyjęta. Będziemy negocjować z ministrem finansów kwotę środków. To są inwestycje i mam nadzieje, że budowa i remonty będą mogły ruszyć od przyszłego roku. – powiedział kilka dni temu w Radiu Zet minister nauki Dariusz Wieczorek.
Projekt przygotowany w Ministerstwie Rozwoju i Technologii dotyczy budowy tanich mieszkań społecznych i komunalnych i jest już po konsultacjach publicznych oraz uzgodnieniach międzyresortowych i czeka.
Pieniądze na akademiki wydzielone z dużej puli na mieszkania społeczne i komunalne
„Projektowane rozwiązania umożliwią ponadto budowę i remonty powierzchni zaspokajających potrzeby mieszkaniowe studentów, które to rozwiązanie wpisuje się w szeroko rozumianą politykę mieszkaniową i społeczną, dając dodatkowy bodziec do rozwoju lokalnego potencjału. Mając na uwadze ogólną sytuację na rynku mieszkaniowym, w tym wysokie ceny najmu mieszkań, konieczne jest wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą na wsparcie tego szczególnego sektora mieszkaniowego. Ułatwi to w znacznym stopniu migrację w celach edukacyjnych, wyrównując szanse mieszkańców całego kraju, mając bezpośredni wpływ na rozwój profesjonalnych kadr w Polsce” – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Jakie są tam planowane wydatki na akademiki dla studentów?
„W zakresie finansowania powierzchni zaspokajających potrzeby mieszkaniowe studentów zakłada się, że w pierwszym półroczu każdego roku wydzielana będzie dla tego typu inwestycji odrębna pula środków, w wysokości 10 proc. wszystkich dostępnych środków na realizację programu BSK (program BSK to bezzwrotne wsparcie budownictwa z Funduszu Dopłat). W perspektywie do 2030 r. daje to kwotę prawie 4,4 mld zł” – czytamy w Ocenie Skutków Regulacji ustawy.
Na razie jednak o tej ustawie mówi się niewiele, bo całą uwaga i koalicyjne przepychanki skupiają się na drugiej, wprowadzającej kontrowersyjny „kredyt na start”. Niedawno minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że na jednym z najbliższych posiedzeń komitetu ekonomicznego RM mają być omawiane projekty mieszkaniowe.
Monika Krześniak-Sajewicz