Zobacz, kto wzbogacił się w Zakopanem podczas wakacji. Górale byli w szału

Zakopane podsumowuje wyniki sezonu wakacyjnego. Początkowe prognozy nie były obiecujące. W pierwszym tygodniu frekwencja była niska, a następnie liczba turystów z Warszawy nie wzrosła. Na szczęście trzeci i czwarty tydzień przyniosły znacznie lepsze rezultaty. Głównymi zwycięzcami w walce o turystów nie okazali się jednak lokalni właściciele obiektów noclegowych i pensjonatów.

14e7730985295c487f6c87a68aa02f05, Biznes Fakty Sezon zimowy w Zakopanem dobiegł końca. / 123RF/PIKSELI

Tegoroczny zimowy wypoczynek w Tatrach, mimo początkowych obaw, zakończył się zadowalającym wynikiem pod względem frekwencji turystycznej – poinformował Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Najlepsze wyniki osiągnęły obiekty o wyższym standardzie, w których wskaźnik obłożenia często sięgał 80–90 procent .

Zakończenie sezonu w Zakopanem. Największe uznanie zyskały wysokie standardy

„Najlepsze wyniki osiągnęły hotele oferujące wyższy poziom usług i pakietów wakacyjnych. Jednocześnie obiekty, które zawyżały ceny i nie dostosowywały się do sytuacji rynkowej, miały trudności z rezerwacjami” – powiedział agencji PAP Karol Wagner. Będzie to cios dla małych lokalnych przedsiębiorstw, których klientów przyciągają duże ośrodki.

Przeczytaj także: Właściciele hoteli są zdezorientowani. „Nie pamiętam tak złego sezonu”

Analizując poszczególne tygodnie świąteczne, stwierdzono różnice w obłożeniu: pierwszy tydzień zakończył się obłożeniem na poziomie 50%, drugi osiągnął 60%, trzeci – ponad 70%, a czwarty – nieznacznie poniżej tego poziomu. Ostatni tydzień wakacji był najsłabszy, rezerwacje utrzymywały się na poziomie 45–50 procent.

„Szara strefa” to problem dla właścicieli domów

„Średnia cena za cały okres świąteczny była o około 15 procent niższa niż w roku ubiegłym. Pomimo obniżki cen, weekend stał się znaczącym impulsem dla lokalnej turystyki. „W soboty i niedziele Zakopane było przepełnione” – skomentował Wagner.

Przeczytaj także: Nowy koszmar w Zakopanem. „Klienci pukają do drzwi i okien”

Wagner zauważył także dynamiczny wzrost podaży mieszkań. „W Zakopanem przybyło ponad tysiąc nowych pokoi, a obecnie w mieście jest 35 tysięcy łóżek. Dla porównania, w latach poprzedzających pandemię liczbę tę szacowano na 20 tysięcy. „Dodatkowo w sąsiednich gminach – Kościelisko, Bukowina Tatrzańska, Poronin – jest ich co najmniej dwa razy więcej, nie licząc tzw. szarej strefy” – wyjaśnił. „Podsumowując: wzrost liczby obiektów noclegowych, w tym apartamentów bez meldunku, przyczynia się do presji na obniżanie cen, a jednocześnie podnoszenie standardów” – dodał Wagner.

„Mamy bardzo dużą część przedsiębiorców, którzy są skrajnie niezadowoleni”.

W wywiadzie dla krakow.eska.pl przyznał również, że wielu lokalnych przedsiębiorców jest niezadowolonych z liczby turystów odwiedzających ten okres. Jego zdaniem wynika to z faktu, że niektórzy „przecenili” swoje możliwości i nie przygotowali się odpowiednio do sezonu. „[…] Nie odnowili lokalu, nie zaproponowali odpowiednich cen, nie reklamowali swoich usług, nie przygotowali ciekawych pakietów dla gości. „Mamy bardzo dużą grupę przedsiębiorców, którzy są skrajnie niezadowoleni. Są to głównie drobni przedsiębiorcy, którzy mają mniejszą wiedzę na temat gospodarki” – wyjaśnił Wagner.

Właściciele obiektów noclegowych i pensjonatów również wyrażają niezadowolenie z faktu, że turyści wolą przyjeżdżać na krótsze okresy – na weekend lub cztery dni. Wzrosła również liczba turystów jednodniowych, zwłaszcza z województwa małopolskiego. „My jako hotelarze nic na tym nie zyskamy, ale restauratorzy, właściciele parkingów i wyciągów narciarskich najprawdopodobniej będą mieli stały dochód na kolejne lata, ponieważ ten trend prawdopodobnie się utrzyma” – podsumował Wagner.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *