Biznes Fakty
Ewolucja rodziny
Relacje między mężczyzną a kobietą zawsze były determinowane przez zewnętrzne okoliczności życiowe człowieka i jego wewnętrzne pragnienia. Środowisko oddziaływało z zewnątrz, a pragnienia – z wewnątrz, ale mogły być one realizowane tylko w granicach narzuconych przez presję zewnętrzną. Weźmy przykład z życia prymitywnego systemu wspólnotowego: człowiek chce żyć samotnie w lesie (pragnienie wewnętrzne), ale boi się dzikich zwierząt (okoliczności zewnętrzne). Pragnienie nieograniczonych kontaktów seksualnych (pragnienie wewnętrzne) jest ograniczone przez strach przed wrogimi działaniami ze strony innych (okoliczności zewnętrzne).
Ludzie pierwotni mogli przetrwać jedynie dzięki zjednoczeniu się we wspólnocie. Nie pojedynczo, nie w parach, ale w stadzie, w którym obowiązki funkcjonalne każdego członka wspólnoty były jasno rozdzielone. Nawiasem mówiąc, podobnie jak to się dzieje ze zwierzętami. Byli ludzie, którzy w ciągu dnia chronili się przed drapieżnikami, inni – w nocy, ktoś polował lub wiedział, jak zdobyć pożywienie. Niektórzy mieli funkcję rozrodczą, inni – edukacyjną. I oczywiście życiem wspólnoty rządził przywódca, który miał pierwszeństwo w wyborze partnera.
Ludzkość rozwijała się, budowała nowe relacje w obrębie wspólnoty, próbując oddzielić się od natury, chroniąc się przed nią. Nie było to już tak straszne, zniknęła potrzeba życia we wspólnocie, której prawa ustalał przywódca. Ludzie nauczyli się uprawiać rośliny, hodować zwierzęta domowe. Pojawiły się stałe domy, a każdy mężczyzna miał swoją kobietę, często więcej niż jedną. Rozpoczął się okres rodziny patriarchalnej.
Aby się wyżywić, musieli ciężko i długo pracować, żyli w wielodzietnych rodzinach, potrzebowali wsparcia ze strony siebie nawzajem i krewnych. Mężczyzna wykonywał prace poza domem, a kobieta zajmowała się domem i opiekowała się zwierzętami. Okoliczności zewnętrzne determinowały prawa życia w społeczeństwie i podstawy religii.
Społeczeństwo nadal się rozwija, pojawia się własność prywatna. Potrzeba monogamicznych małżeństw, pojawiają się związki monogamiczne. Zewnętrzna presja okoliczności życiowych uległa dalszemu zmniejszeniu. Pojawił się pewien poziom wolności od innych.
W dzisiejszych czasach, w rozwiniętych społeczeństwach, praktycznie nie ma zewnętrznych ograniczeń, które mogłyby hamować wewnętrzny napór ludzkich pragnień. Dziś nie ma już przywiązania do jednego partnera z powodu trudności w znalezieniu drugiego. Możliwość wychowania dziecka przez jednego z rodziców bez pomocy drugiego również nie stanowi już problemu. Można kontrolować przebieg ciąży i samodzielnie decydować o liczbie dzieci w rodzinie. Codzienne problemy rozwiązują sprzęty gospodarstwa domowego i rozwinięty sektor usług. Można ignorować opinię publiczną i zasady religijne. W przypadku rozpadu rodziny, wspólne interesy i majątek mogą zostać podzielone. Całkowita zależność finansowa jednego z małżonków od drugiego nie występuje.
Jakie są powody, dla których mężczyzna i kobieta mogą pozostać razem, skłaniając ich do zawarcia małżeństwa? Istnieją pewne ograniczenia prawne, które przemawiają za zawarciem związku małżeńskiego, przynajmniej de iure, jeśli nie de facto. Na przykład uzyskanie obywatelstwa danego kraju, ochrona interesów dzieci w związku z dziedziczeniem majątku czy wybór miejsca wychowania w przypadku śmierci jednego z rodziców.
Społeczeństwo osiągnęło nowy etap rozwoju, w wyniku którego wyłonił się nowy model relacji między mężczyznami i kobietami. Potrzeba tworzenia rodziny znika. Z tego, co oferują współcześni psychologowie, jeśli pominąć słodkie, przesłodzone porady dotyczące łączenia rodzin, najbardziej produktywny wydaje się proponowany model „małżeństwa gościnnego”. Choć ta opcja ma również swoje negatywne strony.
A jednak instytucja rodziny może zostać zachowana, jeśli odnajdziemy nowe znaczenie we współistnieniu mężczyzny i kobiety. Wyobraźmy sobie na przykład, że planeta jest zagrożona zagładą i tylko jednocząc się w rodziny, ludzie będą mogli przetrwać. Okoliczności zewnętrzne zmuszą ich do zjednoczenia.
A co, jeśli nie ma żadnej widocznej presji zewnętrznej? Ale istnieje nieznane prawo natury, które zmusza nas do zjednoczenia się, aby przejść na inny poziom istnienia?