Biznes Fakty
Ceny wynajmu mieszkań w ośrodkach akademickich idą w górę.
Początek roku akademickiego stanowi dla rzeszy żaków okres gorączkowych poszukiwań lokum. Wynajem mieszkań w sporych aglomeracjach akademickich osiąga już bezprecedensowe wartości — w stolicy sięga 80 zł za metr kwadratowy, co oznacza, że za lokal o metrażu 50 m kw. trzeba uiścić opłatę w wysokości 4000 zł co miesiąc, nie uwzględniając opłat. Dla przykładu, w Częstochowie koszt wynajmu takiego lokalu wynosi 1965 zł. Alternatywnym rozwiązaniem są pokoje i domy studenckie.

- Stawki najmu lokali w dużych miastach akademickich znacznie poszybowały w górę, sięgając nawet 80 zł za m kw. w Warszawie, co przekłada się na 4000 zł za 50-metrowy lokal.
- Alternatywą dla mieszkań są domy studenckie, gdzie najtańsze miejsce kosztuje 400 zł w Toruniu, a najdroższe są pokoje jednoosobowe we Wrocławiu
- Eksperci zakładają, że czynsze będą się podnosić, ale nie w tempie wyższym niż inflacja, a rynek najmu straci na dynamice po końcu września.
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
REKLAMA
Aktualny raport Rankomat.pl oraz Rentier.io demonstruje, że finisz wakacji zapoczątkował dostrzegalne ożywienie na rynku najmu. W sierpniu bieżącego roku dostępnych było blisko 61 tys. anonsów w 17 największych miastach, czyli o 10 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Ceny mieszkań są przeciętnie o 4 proc. wyższe niż przed rokiem.
Rekordowe zwyżki rok do roku odnotowały ośrodki uniwersyteckie — Toruń (9,9 proc.) i Lublin (9,8 proc.). Zauważalne podwyżki miały miejsce również w Bydgoszczy (8,6 proc.). W zestawieniu z poprzednim miesiącem największy skok cen zaobserwowano w Gdyni (3,7 proc.) i Sosnowcu (3,3 proc.).
— Sierpień stanowił bez wątpienia intensywny okres na rynku wynajmu mieszkań — oznajmia Anton Bubiel, dyrektor Rentier.io. — Odrodzenie powodowane było głównie przez studentów, zarówno tych dopiero rozpoczynających edukację, jak i obecnych, którzy z różnych powodów dokonywali zmiany lokum. Najemcy mieli bogaty wybór, ponieważ nowych, unikalnych ofert było o 10 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Łącznie w 17 największych miastach dostępnych było blisko 61 tys. ogłoszeń, a ceny są średnio o 4 proc. wyższe niż w zeszłym roku. Wzrost cen można wytłumaczyć tym, że właściciele lokali próbują kosztowniejszym najmem zrekompensować inflację, co jednocześnie zawęża możliwość negocjacji — tłumaczy ekspert.
Akademiki — od 400 do prawie 1500 zł
Bardziej budżetową opcją dla wynajmu mieszkania wciąż są akademiki, jednak ceny w domach studenckich charakteryzują się sporym zróżnicowaniem. Są one uzależnione przede wszystkim od tego, czy student decyduje się na pokój jednoosobowy, czy dzielony z kolegami.

Najtańsze miejsce w akademiku kosztuje 400 zł miesięcznie — tyle ponoszą żacy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Na drugim krańcu plasują się wrocławskie domy studenckie Kredka i Ołówek, gdzie za pokój jednoosobowy należy zapłacić aż 1470 zł miesięcznie. Najwyższa minimalna opłata za pokój wieloosobowy obowiązuje studentów Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach — 717 zł.
Pokoje jednoosobowe w akademikach kosztują od 646 zł w Zielonej Górze do 710 zł w Opolu. Powyżej 1000 zł trzeba uiścić opłatę za „jedynkę” również w akademikach w Katowicach, Krakowie, Warszawie, Poznaniu oraz Olsztynie. Warto pamiętać, że Uniwersytet Zielonogórski jako jedyna placówka z całego zestawienia dolicza dodatkowo opłaty za media.
Interesująco prezentują się miasta o zbliżonych cenach akademickich. W Gdańsku różnica między najtańszym a najdroższym miejscem wynosi 230 zł, w Opolu 260 zł, a w Zielonej Górze zaledwie 212 zł.
— Opłaty w akademikach są dość zróżnicowane, zależą przede wszystkim od tego, czy student chce mieszkać samotnie, czy z kolegami w jednym pokoju — mówi Michał Ratajczak, analityk porównywarki Rankomat.pl. — Każda uczelnia osobno wycenia koszt noclegów w swoich domach studenckich, przez co akademik w Gdańsku czy Warszawie wcale nie musi być najdroższy, jakby wskazywały stawki najmu na rynku nieruchomości. Najniższe koszty dotyczą miejsca w pokoju wieloosobowym, czyli tam, gdzie mieszka dwóch lub trzech studentów w jednym pokoju — objaśnia Michał Ratajczak, analityk porównywarki Rankomat.pl.
Prognozy na najbliższe miesiące
Eksperci szacują, że rynek wynajmu pozostanie aktywny do końca września. Dopiero po tym czasie można oczekiwać pewnego uspokojenia, gdy większość studentów znajdzie już swoje miejsce. Czynsze prawdopodobnie nadal będą się podnosić, jednak nie w szybszym tempie niż inflacja.
Dla studentów poszukujących lokum kluczowe będzie porównanie wszystkich opcji — od kosztownych mieszkań, poprzez bardziej budżetowe pokoje, aż po zróżnicowane cenowo akademiki. W niektórych przypadkach różnice mogą być spore i warto dokładnie przeanalizować dostępne możliwości przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło