Sierpniowe uspokojenie na rynku używanych nieruchomości. Spadek cen mieszkań w czterech dużych miastach.

Sierpień 2025 roku zasygnalizował wyraźne schłodzenie koniunktury na rynku lokali używanych w największych aglomeracjach miejskich Polski, co wynika z najnowszej analizy specjalistów serwisu GetHome.pl. Po raz pierwszy od dawna przeciętne wartości metra kwadratowego lokali z drugiej ręki zniżkowały nie tylko w Warszawie oraz Krakowie, ale również w Poznaniu i Wrocławiu w zestawieniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

• Sierpień 2025 roku przyniósł redukcję średnich notowań mieszkań używanych w czołowych polskich miastach, w tym w Warszawie i Krakowie
• Największe zniżki w cenach zarejestrowano w Trójmieście i Poznaniu, a Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska była przodownikiem we wzrostach
• Ilość propozycji sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym zmniejszyła się o 10 procent w porównaniu z lipcem 2025 roku, co wpłynęło na stabilizację notowań
• Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

REKLAMA

— Sporo ewentualnych nabywców lokali używanych zapewne doszło do konkluzji, iż nie ma powodu się spieszyć i wyjechało w sierpniu na odpoczynek — mówi Marek Wielgo, specjalista serwisu GetHome.pl. — Nic nie utracili. Mimo iż w tym okresie podaż mieszkań na rynku wtórnym nieco się uszczupliła, to sprzedający nadal odznaczają się sporą elastycznością w rokowaniach z potencjalnymi kupcami, a niejednokrotnie obniżają wartości już na etapie ofertowym — uzupełnia.

Dane z sierpnia potwierdzają ową tendencję. W Warszawie przeciętny koszt metra kwadratowego umocnił się na pułapie niecałych 17800 zł za metr kwadratowy, w Krakowie sięgnął około 16700 zł za metr kwadratowy, we Wrocławiu 14200 zł za metr kwadratowy, a w Łodzi 9000 zł za metr kwadratowy. Zniżki zaobserwowano w Trójmieście (1 procent do około 16000 za metr kwadratowy) i Poznaniu (1 procent do około 11700 za metr kwadratowy).

Górny Śląsk z największymi podwyżkami

Jedynym obszarem, który odróżnił się na tle pozostałych metropolii, okazała się Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska. Tam wartości mieszkań z drugiej ręki podniosły się aż o 4 procent, osiągając przeciętnie około 9100 zł za metr kwadratowy. To kontynuowanie trendu z 2024 roku, kiedy to GZM była liderem podwyżek z rezultatem 12 procent.

W perspektywie rocznej sytuacja na poszczególnych rynkach prezentuje się różnorodnie. Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska utrzymała lokatę lidera wzrostów z 6-procentową podwyżką w zestawieniu z sierpniem 2024 roku. Mniejsze zwyżki zauważono w Łodzi oraz Trójmieście (po 3 procent). Pozostałe metropolie odnotowały obniżki — w Krakowie sięgały one 5 procent, w Warszawie 3 procent, a w Poznaniu i Wrocławiu odpowiednio 3 procent oraz 1 procent.

Kurczenie się oferty nie wpłynęło na ceny

Pomimo spadku liczby dostępnych mieszkań na rynku wtórnym notowania nie podskoczyły. Według informacji wyszukiwarki serwisów ogłoszeniowych Adradar ilość niepowtarzalnych ofert uszczupliła się najmocniej w Krakowie — o 5 procent do 8900 lokali. W Łodzi spadek wyniósł 4 procent (do 5300), w Poznaniu 3 procent (do 3900), w Warszawie i Trójmieście po 2 procent (odpowiednio do 17300 i 8400), a we Wrocławiu 1 procent (do 9700). Jedynie w Katowicach liczba ofert pozostała stabilna na poziomie około 2400 lokali.

— Właściciele mieszkań nie windowali notowań, ponieważ kupujących — pomimo poprawy dostępności kredytów hipotecznych — było wyraźnie mniej niż miesiąc wcześniej. To jednak nie powinno zaskakiwać, ponieważ sierpień to najbardziej popularny okres wakacyjny. Dodatkowo część potencjalnych kupców mogła wyczekiwać na spodziewaną we wrześniu kolejną zniżkę stóp procentowych. Mogą o tym świadczyć również dane Adradar — w sierpniu z rynku zniknęło 32000 pojedynczych ofert sprzedaży mieszkań, czyli o 10 procent mniej niż w lipcu — komentuje Marek Wielgo.

Konkurencja z rynku pierwotnego

Dodatkowym czynnikiem stabilizującym notowania na rynku wtórnym jest rekordowo wysoka podaż nowych mieszkań. Sprzedający lokale używane mają obecnie ogromną konkurencję ze strony firm deweloperskich. Z kolei firmy deweloperskie trzyma w ryzach bogata propozycja mieszkań na rynku wtórnym.

We wszystkich aglomeracjach rynek wtórny wygrywa już z pierwotnym pod względem przystępności cenowej mieszkań na przeciętny budżet. Szczególnie widoczne jest to w przypadku Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej, Łodzi oraz Poznania, gdzie oba rynki dzieli spora różnica w cenach.

Perspektywy na najbliższe miesiące

Jak informują specjaliści serwisu GetHome.pl, pomimo dużych podwyżek notowań mieszkań z drugiej ręki w Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej i Łodzi, w dalszym ciągu pozostają one jednymi z najtańszych miast spośród wszystkich metropolii. Wynika to z dużego udziału mieszkań w blokach z PRL-u oraz starych budynkach w ofercie. Szybszy wzrost średniej wartości metra kwadratowego może być efektem niwelowania różnicy między rynkami, m.in. wskutek rosnącego odsetka nowych lokali.

Na początku września Rada Polityki Pieniężnej po raz trzeci w bieżącym roku obniżyła stopy procentowe, co poprawia położenie kredytobiorców. Według specjalistów jest jednak zbyt wcześnie, aby mówić o wyraźnej poprawie dostępności kredytów, aczkolwiek może podziałać efekt psychologiczny.

— Osoby, które poszukują mieszkania dla siebie, mogą na spokojnie szukać optymalnej oferty. Jednak powinni mieć świadomość, że z rynku w pierwszej kolejności zaczną znikać mieszkania w najniższych cenach — konkluduje Marek Wielgo, specjalista serwisu GetHome.pl.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło