Biznes Fakty
Katastrofa w Kazachstanie. Nieoficjalnie: Spowodowała ją rosyjska rakieta
Wstępne dochodzenie wykazało, że rosyjska rakieta nad Groznym doprowadziła do katastrofy
Wstępne dochodzenie wykazało, że rosyjska rakieta nad Groznym doprowadziła do katastrofy samolotu Azerbaijan Airlines w Kazachstanie – wynika z informacji Euronews. Do wypadku doszło w środę, zginęło 38 z 67 osób na pokładzie maszyny. Oficjalnie jednak śledczy cały czas podają, że nie można mówić o ostatecznych konkluzjach.
W czwartek źródła rządowe Azerbejdżanu potwierdziły Euronews, że to rosyjski pocisk ziemia-powietrze miał spowodować środową katastrofę samolotu Azerbaijan Airlines w mieście Aktau.
Według źródeł rakieta została wystrzelona w kierunku lotu 8432 podczas działań dronów nad Groznym, a odłamek trafił pasażerów i personel pokładowy, eksplodując obok samolotu w trakcie lotu.
Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Media: W maszynę trafiła rosyjska rakieta
Jak podano, pomimo próśb pilotów o awaryjne lądowanie, uszkodzonemu samolotowi nie pozwolono wylądować na żadnym rosyjskim lotnisku i nakazano mu przelecieć przez Morze Kaspijskie w kierunku Aktau w Kazachstanie.
Według danych systemy nawigacji GPS samolotu zostały zakłócone na całej trasie lotu.
– Pocisk został wystrzelony z systemu obrony powietrznej Pantsir-S – przekazało międzynarodowe biuro AnewZ z siedzibą w Baku, powołując się na źródła rządu Azerbejdżanu.
Według rosyjskich źródeł, w czasie, gdy samolot Azerbaijan Airlines przelatywał nad terytorium Czeczenii, rosyjskie siły obrony powietrznej aktywnie podejmowały próby zestrzelenia ukraińskich UAV.
Szef Rady Bezpieczeństwa Republiki Czeczeńskiej potwierdził, że w środę rano miał miejsce atak drona na Grozny, zaznaczając, że nie było ofiar ani szkód.
Jeśli te wstępne dane się potwierdzą, będzie to drugi raz w ciągu dekady, kiedy siły rosyjskie niszczą samolot komercyjny po katastrofie MH17 w Ukrainie. Tym razem wśród ofiar są obywatele samej Rosji, a także obywatele krajów sąsiednich.
Oczekuje się, że dalsze śledztwo w sprawie środowej katastrofy ujawni okoliczności wystrzelenia rakiety, brak zezwolenia na lądowanie na pobliskim lotnisku w Rosji oraz polecenie pokonania przez uszkodzony samolot morza.
Władze Kazachstanu nie wykluczają żadnej z możliwości
Oficjalnie wicepremier Kazachstanu Kanat Bozumbajew przyznał w czwartek, że na ten moment nie można ani potwierdzić, ani też wykluczyć wersji o strąceniu samolotu przez rosyjski pocisk. Z kolei prokurator ds. transportu Abylaibek Ordabayev przekazał, że śledztwo nie doprowadziło dotychczas do przełomowych konkluzji w sprawie.
Kreml nie chce wypowiadać się na ten temat dopóki dochodzenie nie zostanie ostatecznie zakończone, natomiast minister transportu Kazachstanu Marat Karabajew poinformował, że kontrola lotów podjęła wszelkie działania, aby zapewnić bezpieczne lądowanie samolotu Embraer-190, który rozbił się w środę.
Podczas konferencji prasowej polityk oświadczył ponadto, że załoga samolotu azerbejdżańskich linii lotniczych po wejściu w przestrzeń powietrzną Kazachstanu nawiązała kontakt z kontrolerem wieży lotniska w Aktau. Załoga podjęła dwie próby zejścia do pasa lotniska Aktau, „podczas których zaobserwowano chaotyczne zmiany wysokości statku”.
– Następnie samolot skierował się w stronę wybrzeża. O godz. 11.28 utracono łączność z załogą, po czym samolot zderzył się z ziemią – powiedział minister cytowany przez kazachski portal Tengri News.
Władze Kazachstanu podały też, że odnaleziono czarne skrzynki Embraera.
Ekspert kwestionował pierwotną wersję
W czwartek o możliwości ataku terrorystycznego przeprowadzonego z ziemi, jako prawdopodobnej przyczynie katastrofy maszyny, mówił na antenie Polsat News ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński.
Jak przyznał, „stwierdzenie, że katastrofa nastąpiła na skutek utraty sterowności jest bardzo prawdopodobną i chyba właściwą diagnozą”.
– Tylko trzeba zapytać dlaczego nastąpiła ta utrata sterowności. Bardzo zastanawiająca jest sprawa związana z tymi „postrzelinami” na poszyciu kadłuba – powiedział.
Specjalista wskazywał przy tym, że na wysokości, na której leciał samolot nie ma takich ptaków, które mogłyby spowodować zaobserwowane w kadłubie dziury.
– Widać jedną większa dziurę i dużo mniejszych, co wskazuje na jakąś reakcję typu wybuch materiału wybuchowego z rakiety – stwierdził, dodając, że nie chodzi jednak o uderzenie rakiety w samą maszynę, ale wybuch w pobliżu samolotu i uszkodzenie przez odłamki.
Za tą wersją przemawia również fakt, że z nagrań z wnętrza maszyny dostępnych z internecie wynika, iż przed katastrofą doszło do dekompresji, czyli kabina samolotu utraciła swoją szczelność, ponieważ widoczne są maski tlenowe.
WIDEO: "Przesłanie Betlejem jest przesłaniem pokoju". Święta w mieście narodzenia Jezusa
Karolina Gawot / Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Źródło