Film „28 lat później” z Cillianem Murphym został nakręcony iPhone’em

Choć Hollywood uchodzi za centrum kinowego wszechświata, gdzie można odnaleźć najnowsze i najbardziej zaawansowane technologicznie sprzęty, to jeden z najnowszych horrorów miał zostać nakręcony iPhone’em. Chodzi o film „28 lat później”, czyli kontynuację apokaliptycznego filmu o zombie, w którym w 2002 r. zagrał Cillian Murphy.

• Film „28 dni później” miał swoją premierę w 2002 r. i został okrzyknięty obrazem, który definiował cały gatunek horrorów o zombie. Główną rolę w filmie zagrał Cillian Murphy
• Najnowszy film „28 lat później”, który jest kontynuacją hitu sprzed lat, miał zostać nakręcony specjalnie wzmocnionymi iPhone’ami 15
• Produkcja filmu utrzymywała fakt korzystania ze smartfonów w tajemnicy, a pracownicy musieli podpisać deklaracje o poufności
• Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Jak donosi magazyn „Wired”, nadchodzący film o zombie Danny’ego Boyle’a został nakręcony latem za pomocą kilku odpowiednio dostosowanych iPhone’ów 15, co czyni hollywoodzki thriller, z budżetem 75 mln dol., największym filmem nakręconym do tej pory za pomocą smartfonów.

Film „28 lat później”, którego premiera zaplanowana jest na czerwiec 2025 r., jest długo oczekiwaną kontynuacją horroru „28 dni później”, który został bardzo wysoko oceniony przez krytyków. Obraz z 2002 r. uznano za definiujący cały gatunek, ponieważ po raz pierwszy przedstawiono zombie jako przerażająco szybkie, a nie „zdrewniałe”. Film doczekał się kontynuacji w 2007 r. („28 tygodni później”), który również bardzo wysoko ocenili i krytycy, i widzowie.

Akcja pierwszego filmu rozgrywała się miesiąc po tym, jak wirus zombie spowodował upadek cywilizacji w Wielkiej Brytanii, a film koncentrował się na kurierze Jimiego (Cillian Murphy), który budzi się ze śpiączki i jest zmuszony dostosować się do realiów nowego świata. Murphy powróci również w najnowszym filmie.

Kontynuacja kultowego filmu

Jak tłumaczy magazyn „Wired”, wybór kamery w smartfonie Apple ma swoje uzasadnienie technologiczne. Film, którym w 2002 r. debiutowali reżyser Danny Boyle i autor zdjęć Anthony, został nakręcony innowacyjną jak na tamte czasy kieszonkową kamerą cyfrową za 4 tys. dol. Obraz „28 dni później” stał się jednym z pierwszych hollywoodzkich filmów fabularnych nakręconych Canonem XL-1.

Zobacz także: Oto pięć najbardziej kasowych filmów Agnieszki Holland

Główne zdjęcia do filmu „28 lat później” zakończyły się pod koniec sierpnia i do tej pory produkcja trzymała w tajemnicy fakt, że film został nakręcony za pomocą smartfonów. Jak ujawnił „Wired”, pracownicy filmu zostali poproszeni o podpisanie umów o zachowaniu poufności (NDA), uniemożliwiających ujawnienie tego szczegółu.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło