Biznes Fakty
Czym jest kryzys pierwszego stopnia?
Dzień, do którego wszyscy przygotowywali się z takim napięciem, minął. W szkole zadzwonił pierwszy dzwonek. Rodzice z dumą patrzyli na swoje odświętnie ubrane pociechy, które nieśmiało i nieśmiało stały na środku szkolnego podwórka. Wczorajsze przedszkolaki jakimś cudem szybko i niepostrzeżenie stały się pierwszoklasistami. Teraz mają przed sobą wiele lat nauki, zanim będą mogły samodzielnie piąć się po szczeblach drabiny społecznej. A pozycje startowe, z których rozpocznie się ten awans, zależą od tego, jak dobrze chłopcy i dziewczynki będą się uczyć. Co mamy i tatusiowie muszą wiedzieć, aby pomóc swoim pociechom?
Przede wszystkim należy pamiętać, że życie człowieka składa się z serii kryzysów. Takie trudne okresy nie tylko zmuszają człowieka do zmiany, ale także dają mu możliwość odczuwania radości z odnowionego życia. Dzieci nie są wyjątkiem. Podobnie jak dorośli, podlegają własnemu rytmowi życia. Niezwykle ważne jest, aby rodzice to wszystko zrozumieli.
Pierwsze kryzysy w dzieciństwie pojawiają się w wieku półtora roku. W tym czasie młodsze pokolenie uczy się chodzić i mówić, poznaje świat i siebie oraz aktywnie eksperymentuje z otaczającymi go przedmiotami. Kolejny przełomowy moment następuje w wieku trzech lat, kiedy aktywnie kształtuje się charakter dziecka, kładą się podwaliny jego osobowości i rozwijają się niezależne wyobrażenia o otaczającym świecie.
I wreszcie, po osiągnięciu wieku 7-8 lat, nasze dziecko znajduje się w kolejnej trudnej sytuacji. Rozpoczyna się jego pełnowymiarowy rozwój społeczny. Jakie są charakterystyczne cechy tego okresu? Po pierwsze, dziecko wchodzi w rozległą strukturę społeczną, jaką jest szkolny zespół. To tutaj otrzyma swoją pierwszą kompleksową ocenę (oficjalną i niewerbalną), a co niezwykle ważne, ocena ta określi jego miejsce w hierarchii społecznej. Po drugie, mniej więcej w tym samym czasie dzieci nabywają specyficznych umiejętności komunikacyjnych – czytania i pisania. Pozwoli im to dotknąć światowej tradycji pisanej, poczuć się częścią uniwersalnego środowiska tekstowego.
To właśnie ten punkt graniczny należy uznać za kryzys pierwszoklasisty. W jednej z moich publikacji, odwołując się do dobrze znanych trudności psychologicznych dorosłych, które pojawiają się pod koniec pierwszej połowy życia, nazwałem ten trudny etap rozwoju dziecka „kryzysem średniego dzieciństwa”.
To doświadczenie, niekiedy dość bolesne, nawet dla osób dojrzałych, ma wspólny mianownik: dziecko będzie musiało na nowo przemyśleć swoje wartości i poglądy na temat miejsca, jakie zajmie w otaczającym je świecie. Oczywiście, takie refleksje u dzieci są nieukształtowane. Niemniej jednak ich struktura i kierunek są właśnie takie.
Jest oczywiste, że w tak krytycznych okresach, w tym związanych z rozpoczęciem nauki w szkole, dziecko jest szczególnie narażone fizycznie i psychicznie. To właśnie teraz jest bardziej narażone na przeziębienie, nawrót istniejącej choroby lub rozwój nerwicy. Dlatego głównym zadaniem rodziców jest ograniczenie potencjalnego stresu towarzyszącego takiemu kryzysowi.
W tym przypadku dobrze sprawdzą się wszystkie środki, które nie tylko wywołują pozytywne emocje, ale także przyczyniają się do harmonijnego rozwoju osobowości dziecka. Należą do nich m.in. racjonalna organizacja odrabiania lekcji i odpoczynku, skupienie uwagi w chwilach wolnych na sporcie, kontakt z naturą (spacery), zajęcia twórcze (rysowanie, lepie z plasteliny itp.). Jednocześnie starajmy się nie zapominać o ograniczeniu czasu spędzanego przez pierwszoklasistów przed telewizorem lub monitorem komputera.
Poza tym, Twoje podopieczne potrzebują akceptacji swoich działań. Czekają na przejawy Twojej miłości bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie odmawiaj im tego! W końcu dzieci przeżywają teraz ciężkie chwile!