SIM w Opolu. Pełczyńska-Nałęcz o nieprawidłowościach: ponad milion na luksusowe auta, dwa miliony złotych pożyczek dla firm związanych z prezesem

4149abcdf0758e3abb04cc69fad32152, Biznes Fakty

Jacek Sasin o wydatkach na kampanię i zaangażowaniu spółek Skarbu PaństwaTVN24

1,17 miliona złotych wydanych na luksusowe samochody, dwa miliony złotych pożyczek dla firmy powiązanej z prezesem – to tylko niektóre z nieprawidłowości wykrytych w opolskim SIM, o czym poinformowała w mediach społecznościowych ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. "Zakończyliśmy trudny, ale potrzebny 'akt' sprzątania po poprzednikach" – podkreślała szefowa resortu.

O nieprawidłowościach w opolskim SIM ministra poinformowała na platformie X.

Ministra o nieprawidłowościach

„Wczoraj w Opolu zakończyliśmy trudny, ale potrzebny 'akt’ sprzątania po poprzednikach w lokalnym SIM. Efekty? Porażające” – napisała szefowa resortu.

Polityczka przedstawiła listę podejrzanych wydatków, zrealizowanych w opolskim SIM. Jak podała Pełczyńska-Nałęcz, „zidentyfikowane nieprawidłowości to: – 1,17 mln zł na luksusowe samochody – w tym Mercedes S, Jaguar XF, Range Rover Velar, Audi Q7, – 2,1 mln zł na promocję, z czego co najmniej 1 mln zł zmarnowane, – 57 tys. zł na bilety do lunaparku z okazji 800-lecia Nysy, – 2 mln zł pożyczek dla firmy powiązanej z prezesem – na warunkach mniej korzystnych niż lokaty, – 3,58 mln zł wydatków z pominięciem Prawa Zamówień Publicznych.”.

Rozwiń

Wymieniane przez ministrę, podjęte diałania naprawcze to natomiast: odwołanie prezesa przez Radę Nadzorczą, złożone zawiadomienie do prokuratury przez KZN i kontrola NIK, „która potwierdziła wszystkie nieprawidłowości”. „Przywracamy transparentność i odpowiedzialność w zarządzaniu!” – dodała szefowa resortu.

Społeczna inicjatywa mieszkaniowa, czyli SIM, to spółka realizująca budownictwo społeczne. Jej zadaniem jest budowanie mieszkań na wynajem o umiarkowanym czynszu.

Zaangażowanie w kampanię

O tym, że szef publicznej spółki SIM Opolskie zaangażował się w kampanię Kamila Bortniczuka, byłego ministra sportu, pisał Grzegorz Łakomski na tvn24.pl.

Na pół roku przed wyborami wydatki tej spółki w lokalnej agencji reklamowej Tomart znacząco wzrosły. Dotarliśmy do korespondencji mailowej, z której wynikało, że billboardy wykorzystywane w czasie tzw. prekampanii miały potem posłużyć do właściwej kampanii wyborczej byłego ministra sportu. Przygotowane przez Tomart tablice dla Bortniczuka przejęli finalnie inni kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, ale nie było po tym śladu w sprawozdaniu finansowym PiS.

Czytaj więcej: Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW >>>



Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *